Symbole chrześcijańskie – Mocna ręka i dobre dłonie.
Chociaż ręka jest tylko częścią ciała, w symbolice biblijnej ma wiele znaczeń. Jest obrazem wykonywania zadań, potęgi i władzy. Poszczególne gesty odzwierciedlają stany ducha, pragnienia i wolę całej osoby. Ponadto słowo „ręka” łączy się z pojęciem łaski i działania, błogosławieństwa i przekleństwa. Zachowały się liczne rzeźby i rysunki rąk pochodzące z różnych epok (egipskie wyobrażenie promieni słońca przybierające kształt dłoni, znaleziska grobowe, stele nagrobne i kamienie wotywne, a także wota dla bóstw pogańskich), które dla różnych kultur były symbolem scalającej i błogosławiącej ręki bóstwa. Tego rodzaju ręce często wyobrażają to, co przynosi szczęście albo oddala zło.
Chociaż Żydzi nie sporządzali żadnych wizerunków symbolicznej ręki Boga, jednak używano jej symbolu dla metaforycznego określenia działania Stwórcy. Bóg każde polecenie, które daje Mojżeszowi i Aaronowi, aby przed faraonem dokonali wielkich cudów i sprowadzili plagi egipskie, poprzedza rozkazem: „Wyciągnij rękę”. Faraon zgodził się uwolnić Izraelitów jedynie wówczas, gdy został do tego zmuszony „ręką przemożną” (por. Wj 3,19-20; Pwt 9,26). Naród wybrany nie tylko rozważał swoją historię i nadprzyrodzone interwencje w jej biegu, lecz dostrzegał w Bogu sprawcę wszystkiego. „Ja jestem pierwszy i Ja również ostatni. Moja to ręka założyła ziemię i moja prawica rozciągnęła niebo” (Iz 48,12-13). W wielu wersetach miejscach świętych ksiąg ręka, ramię czy prawica Boża są antropomorfizmami oznaczającymi moc, która tworzy, prowadzi i ochrania. W związku z tym święty Augustyn (zm. 430 r.) wyjaśnia, że dzieła stworzenia „nie można przedstawiać sobie w sposób cielesny, jak widzimy zazwyczaj rzemieślników wyrabiających z jakiegoś materiału ziemskiego swoimi cielesnymi członkami wszelkie przedmioty sztuki. Ręka Boska jest to moc Boga, który też i widzialne rzeczy w niewidzialny sposób czyni” (O państwie Bożym 12,24). Sztuka figuralna ujmowała często statycznie scenę stworzenia świata i człowieka. Bóg lepił z mułu pierwszego człowieka i na gotowy już kształt Adama nakładał ręce, by tchnąć w niego duszę. W XVI wieku genialny artysta Michał Anioł przedstawił Stwórcę działającego z nadprzyrodzoną mocą w stosunku do natury i obdarzający energią życia. Zetknięcie palców dwóch dłoni: wszechmocnej ręki Boga i ociężałej dłoni pierwszego człowieka wywołuje iskrę życia.
W ręce Bożej lud wybrany w najrozmaitszy sposób doświadczał ocalenia i zwycięstwa. Najczęściej tego typu opisami posługiwali się psalmiści: „Wyciągasz swą rękę, Twoja prawica mnie wybawia” (Ps 138,7). Czasami uzupełniano te obrazy porównaniami typu wojskowego: „Dajesz mi tarczę Twą dla ocalenia, i wspiera mnie Twoja prawica” (Ps 18,36). Moc Boża pozwala wznieść okrzyk triumfu: „Prawica Pańska moc okazuje, prawica Pańska wysoko wzniesiona, prawica Pańska moc okazuje” (Ps 118,15b-16). Wierzący pozostawiał Bogu sąd nad niegodziwymi i wrogami: „Niech spadnie Twa ręka na wszystkich Twoich wrogów; niech znajdzie Twa prawica tych, co nienawidzą Ciebie” (Ps 21,9).
Nie bez powodu Mojżesz ostrzegał naród izraelski, by ten nie dał się zwieść myśli, że pomyślność jest dziełem jego własnych rąk: „Obyś nie powiedział w sercu: «To moja siła i moc moich rąk zdobyły mi to bogactwo». Pamiętaj o Panu, Bogu twoim, bo On udziela ci siły do zdobycia bogactwa” (Pwt 8,17-18). Wyrycie Izraela na dłoniach Boga oznacza obecność w centrum Jego mocy i panowania nad historią (por. Iz 49,16). W chwili doświadczenia samotny człowiek mógł się skarżyć: „Ciążyła nade mną Twa ręka” (Ps 32,4). Podczas sądu Bóg będzie walczył ze swoim ludem „wyciągniętą ręką i mocnym ramieniem” (Jr 21,5). Ręka Pana stanie się też narzędziem odkupienia i odnowienia (por. Ez 20,33-34).
Nie brakowało także biblijnych wizji, w których się ukazywała ręka Boga: Ezechiel dostrzega rękę Bożą, która podaje mu zwój księgi (Ez 2,9) i unosi go w górę (Ez 8,3). Daniel wyjaśnia królowi Baltazarowi widzenie, w którym „ukazały się palce ręki ludzkiej i pisały za świecznikiem na wapnie ściany królewskiego pałacu. Król zaś widział piszącą rękę” (Dn 5,24).
Mówienie o ręce Boga mogło nasuwać skojarzenia sprzeczne z transcendencją Stwórcy. Dlatego Jan Damasceński (zm. 749) stara się dać syntetyczne wyjaśnienie tej kwestii: „Ręce Boga powinniśmy pojmować jako skuteczność Jego działania. Bowiem i my naszymi rękami tworzymy rzeczy użyteczne i wspaniałe. Prawica Boga oznacza Jego pomoc w rzeczach dobrych, ponieważ także i my w sprawach wymagających starania i dużej siły posługujemy się prawicą. Dotyk Boga to Jego najdokładniejsze rozpoznanie i sąd nad rzeczami niewielkimi i ukrytymi… Jednym słowem: w tym wszystkim, co powiedziano o Bogu poprzez obrazy odnoszące się do ciała ważny jest głębszy sens, dzięki któremu, na naszą miarę, jesteśmy wprowadzeni na wyższy poziom. Jeśli oczywiście nie mówi się o wcieleniu Słowa Boga. W tym przypadku przyjął On całe człowieczeństwo dla naszego zbawienia: rozumną duszę i ciało” (Wykład prawdziwej wiary 1,11). W przypadku Syna Bożego, który stał się człowiekiem, „ręka Boga” nie jest już antropomorfizmem, lecz rzeczywistością. W Nim ręka osiągnęła najwyższy stopień realnej symboliki. Zachariasz śpiewał o mocy ręki Mesjasza, zdolnej wybawić Jego lud od nieprzyjaciół (por. Łk 1,71.74), a apostoł Jan wskazał, że „Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce” (J 3,35).
Ewangelia poświęca szczególną uwagę rękom Chrystusa, które kładzie On na chorych i ich uzdrawia, którymi udziela błogosławieństwa, ratuje tonącego Piotra i rozmnaża chleb dla rzesz zgłodniałych ludzi. Dzięki swemu człowieczeństwu Syn Boży dotyka ludzkiej słabości wspiera człowieka. Takie jest przeświadczenie świętego Hieronima (zm. 419 r.), komentującego jeden z cudów Chrystusa w Kafarnaum: „«Świekra Szymona leżała w gorączce» (Mk 1,30-31)… Ile jest występków, tyle chorób niosących gorączkę. Ale błagajmy Apostołów, aby prosili Jezusa – niech do nas przystąpi, niech dotknie naszej ręki. Jeśli jej dotknie, natychmiast ustąpi gorączka. Jest bowiem znakomitym lekarzem… Umiał troskliwie dotknąć żył i poznać tajemnicę chorób… Dotknął ręki: ogarnęła ją bowiem gorączka, bo nie czyniła dobrych uczynków! Niech najpierw zostaną uleczone nasze uczynki… «I podniósł ją, i ujął za rękę»… Gdy Piotr znajdował się na morzu w niebezpieczeństwie i już się zanurzał, On dotknął jego ręki i podniósł go… Dotknął Jezus ręki i uciekła gorączka. Oby dotknął i naszej ręki, oby oczyścił nasze uczynki, oby wszedł do naszego domu … Służmy Chrystusowi! On chętnie przyjmuje naszą służbę, choćbyśmy mieli skalane ręce” (Komentarz do Mk 1).
Ojcowie Kościoła zgodni są w rozumieniu przez rękę Bożą symbolu wcielonego Słowa (Logosu). W tym znaczeniu objaśnia święty Cyryl Aleksandryjski (zm. 444 r.) słowa Ps 98,2: ,,«Wspomagała Go prawica Jego»… Prawicą Boga i Ojca nazywa Syna; przez Niego bowiem, niczym własną ręką, Ojciec wszystko powołał do istnienia, jak o tym świadczy przemądry Jan: «Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało». Poza tym, jak ręka człowieka nie jest odrębna od ciała, lecz z niego jest i w nim, tak też wszechpotężna prawica Ojca, która jest twórcą i mistrzem wszystkiego, przed którą drżą wszystkie dzieła, wspomagała Jego samego i Ojca” (Komentarz do Ps 97 [98],2). W sposób bardziej konkretny wyjaśnia tę prawdę syryjski pisarz święty Efrem (zm. 373 r.), opisujący uzdrowienie przy sadzawce Siloe w Jerozolimie: „Jezus wyszedł na spotkanie człowieka niewidomego od urodzenia… Uczynił błoto ze śliny i uleczył wadę, która istniała od urodzenia, aby pokazać, że On, którego ręka wykończyła to, czego brakowało naturze, był Tym, którego ręka ukształtowała stworzenie na początku. I tak jak oni poprzednio nie chcieli uwierzyć, że istniał przed Abrahamem, tak teraz im udowodnił, że był Synem Tego, którego ręka ukształtowała z ziemi pierwszego Adama (por. Rdz 2,7)” (Komentarz do Diatesseronu 16,28). W swoich dłoniach Zbawiciel łamał chleb i rozdawał go jako swoje najświętsze Ciało wydane za wielu. Dla zbawienia ludzkości rozciągnął na krzyżu swoje ręce i pozwolił je sobie przebić. Dłonie noszące ślady gwoździ pokazuje po swym zmartwychwstaniu uczniom i nimi błogosławi przy wniebowstąpieniu.
Dla wspólnoty Kościoła podstawowe znaczenie ma gest„włożenie rąk”. W Piśmie Świętym ręce wkładano na znak błogosławieństwa , ale gest ten oznaczał również powołanie do wykonania szczególnego zadania lub nadania urzędu. W liturgii nowotestamentowej ten gest otrzymuje nową treść symboliczną, która nieskończenie przewyższa pierwotną. Położenie rąk albo wyciągnięcie rąk, równoznaczne intencjonalnemu dotknięciu z oddali, sprawia sakramentalne udzielenie Ducha Świętego. Te obydwa gesty należą do istoty obrzędów sakramentu bierzmowania, ale przede wszystkim do obrzędów sakramentu kapłaństwa. Biskup udzielający święceń kapłańskich, a po nim wszyscy obecni kapłani, w milczeniu kładą obie ręce na głowie konsekrowanych.
W Kościele moc Boga – Człowieka znajduje szczególny wyraz w symbolu ręki i poprzez ten symbol się udziela. Współcześni teologowie wskazują, że Kościół jest rzeczywiście ręką Chrystusa, nie tylko w sensie przenośnym, lecz w sposób rzeczywisty i realny, ponieważ jedność Ciała Mistycznego ze Zbawicielem jednością rzeczywistą i działającą. Stając przed Bogiem człowiek składa ręce do modlitwy. Gest złożonych rąk, stosowany powszechnie w Kościele od XIII wieku wywodzi się ze świeckiej ceremonii nadania lenna: wasal, zbliżając się ze złożonymi dłońmi do swego suwerena, uznawał jego zwierzchnictwo nad sobą. Ten znak zależności od kogoś wydawał się szczególnie odpowiedni dla wyrażenia takiej właśnie postawy człowieka wobec Boga. Złożone w geście modlitewnym ręce symbolizują wzniesienie duszy ku Bogu.