Święty Szymon z Lipnicy, kapłan z I Zakonu (ok. 1435-1482)

3 czerwca 2007 r. podczas Mszy św. na placu św. Piotra, Benedykt XVI kanonizował bł. Szymona z Lipnicy. Nasz Święty urodził się około 1435 r. w Lipnicy Murowanej koło Bochni, w ubogiej rodzinie małomiasteczkowej, jako syn Grzegorza, piekarza, i Anny. Rodzice dali mu zdrowe wychowanie, oparte na wartościach wiary chrześcijańskiej, i chociaż nie byli zamożni, starali się zapewnić mu należytą edukację. Szymon był pobożny i odpowiedzialny, posiadał naturalną skłonność do modlitwy i szczególną miłość do Eucharystii oraz do Matki Bożej. W 1454 r. przeniósł się do Krakowa, by studiować na słynnej Akademii Jagiellońskiej, składając tylko jeden grosz wpisowego. Zamieszkał w jednej z burs akademickich. Właśnie w tym czasie św. Jan Kapistran zachwycał miasto świętością swego życia i swymi żarliwymi kazaniami, pociągając do życia franciszkańskiego liczny zastęp wielkodusznych młodzieńców. 8 września 1453 r. św. Jan Kapistran założył w Krakowie pierwszy w Polsce klasztor Franciszkanów Obserwantów pod wezwaniem św. Bernardyna ze Sieny, który w 1450 r. został kanonizowany. Z tego powodu Bracia Mniejsi tego klasztoru byli popularnie nazywani bernardynami.

W 1457 r. Szymon kończył fakultet sztuk wyzwolonych z tytułem bakałarza. Miał wówczas do wyboru dalsze studiowanie, na jednym z wydziałów Akademii – teologicznym lub medycznym, ewentualnie pracę nauczyciela w szkolnictwie parafialnym. Zafascynowany ideałem franciszkańskim, poprosił, razem z dziesięcioma swoimi kolegami studentami, o przyjęcie do zakonu. Pod mądrym kierownictwem magistra nowicjatu o. Krzysztofa z Varese, franciszkanina wyróżniającego się wiedzą i świętością życia, Szymon z zapałem rozpoczął pokorne i ubogie życie Braci Mniejszych, przyjmując święcenia kapłańskie około roku 1460. Najpierw spełniał swą posługę w klasztorze w Tarnowie, gdzie był gwardianem, następnie został przeniesiony do Krakowa, niestrudzenie poświęcając się głoszeniu kazań w słowach jasnych, pełnych żarliwości, wiary i mądrości, które pozwalały dostrzec jego głębokie zjednoczenie z Bogiem i częste rozważanie Pisma Świętego.

Posługę kaznodziei pełnił aż do śmierci. W swej pracy naśladował wielkich świętych: Bernardyna i Jana Kapistrana, czcząc i wzywając na ambonie imię Jezus. W 1463 r. , jako pierwszy wśród Braci Mniejszych, otrzymał urząd kaznodziei w katedrze na Wawelu. Z powodu tego poświęcenia się ewangelicznemu kaznodziejstwu nadano mu tytuł: „praedicator ferventissimus”. Słuchali go szczególnie krakowscy studenci. Na jego kazania przychodziło wiele osób szukających prostych dróg do Boga. Czasem słuchacze niepokoili go swoimi odwiedzinami, chcąc się u niego wyspowiadać lub znaleźć pomoc w rozwiązaniu trudnych problemów. Wielu kierował do życia zakonnego.

Pragnąć oddać cześć św. Bernardynowi ze Sieny, który inspirował jego kazania, 17 maja 1472 r. wraz z kilkoma współbraćmi z Polski przybył do L’Aquila, by uczestniczyć w uroczystym przeniesieniu ciała Świętego do nowej świętymi zbudowanej ku jego czci. W 1478 r. przybył ponownie do Włoch z okazji kapituły generalnej obserwantów w klasztorze św. Jakuba koło Panii. Miał wtedy możliwość spełnić swe ukryte pragnienie, by nawiedzić groby Apostołów w Rzymie, a potem udać się z pielgrzymką do Ziemi Świętej. Przeżył to doświadczenie w duchu pokuty, jako prawdziwy miłośnik męki Chrystusa, żywiąc ukryte pragnienie przelania swojej krwi dla zbawienia duch, jeżeli by tak się Bogu podobało.

Miłość Szymona do braci ujawniła się w nadzwyczajny sposób w ostatnim roku jego życia, gdy w Krakowie wybuchła epidemia cholery.

Od lipca 1482 r. do 6 stycznia 1483 r. miasto było dotknięte plagą tej choroby. W samym Krakowie umierało 40 do 50 osób dziennie. W powszechnym opuszczeniu franciszkanie z klasztoru św. Bernardyna niestrudzenie otaczali opieką chorych, jak prawdziwi aniołowie pocieszenie. Nie opuścili miasta podczas zarazy. Odwiedzali, pomagali, pocieszali i spowiadali zarażonych. Przy tej okazji o. Szymon sam nabawił się choroby. W oktawę święta Nawiedzenia Matki Bożej, 9 lipca, wygłosił swoje ostatnie kazanie. Wkrótce potem na jego ciele pojawił się charakterystyczny czerwony wrzód, który już następnego dnia stał się czarny, a szóstego dnia od jego pojawienia się, 18 lipca 1482 r, Szymon z Lipnicy zmarł. Nie bojąc się śmierci, z oczami utkwionymi w Krzyżu, oddał ducha Bogu. Pochowano go tego samego dnia. Jego ciało złożono w kościele św. Bernardyna pod ołtarzem, pomiędzy pierwszymi zmarłymi tam zakonnikami. Już po pogrzebie br. infirman, który się nim w chorobie opiekował, przypomniał sobie prośbę o. Szymona, że chciał być pochowany pod progiem kościoła, aby wszyscy po nim deptali, ale na zmiany było już za późno. Zaraza, której ofiarą padł o. Szymon, pochłonęła także jeszcze 25 innych współbraci.

Kult od niepamiętnych czasów oddawany Szymonowi, który wszedł do historii serafickiej, mając tytuł „spragnionego zbawienia wszystkich” – „Salutis omnium sitibundus”, został zatwierdzony prze bł. Innocentego XI dnia 24 lutego 1685 r. Święty Szymon z Lipnicy, podobnie jak inni średniowieczni święci franciszkańscy, był świadomy, że życie człowieka toczy się pośród rozdzierających je przeciwieństw, pomiędzy Bogiem i światem, działalnością zewnętrzną i życiem duchowym, pomiędzy łaską oraz wszystkimi darami nadprzyrodzonymi a doczesnością. Wzorem innych świętych zdawał sobie sprawę z tego, że żyje nie tylko dla siebie, ale winien w swoim życiu przyczyniać się także do dobra innych ludzi. Był więc – jak św. Franciszek – oddany modlitwie i pracy dla dobra bliźniego. Troszcząc się o życie i zbawienie wieczne braci dotkniętych epidemią, dowiódł, że taka troska była istotnym motywem w całym jego życiu, że rzeczywiście pragnął dobra, ustawicznie pracował służąc innym, choć niekiedy wymagało to silnej woli i prawdziwego męstwa.

Święty Szymon z Lipnicy potrafił wspaniale połączyć zaangażowanie w ewangelizację i świadectwo żywej miłości, jakie wypływało z jego wielkiego umiłowania Słowa Bożego oraz Braci najuboższych i cierpiących. Zakon Braci Mniejszych, przygotowując się do obchodów 800-lecia swego powstania (1209-2009), dostrzega w nim autentycznego świadka ubóstwa, pokory i prostoty, a także radości z należenia w całości do Pana i jednocześnie z bycia darem za życie braci.

Benedykt XVI podczas homilii w dniu kanonizacji o. Szymona powiedział: „Nowy święty, Szymon z Lipnicy, wielki syn ziemi polskiej i świadek Chrystusa o duchowości św. Franciszka z Asyżu, żył w odległych czasach, ale właśnie dziś jest dany Kościołowi jako aktualny wzór chrześcijanina, który – zainspirowany duchem Ewangelii – gotów jest oddać życie za braci. Tak też, przepełniony miłosierną miłością, którą czerpał z Eucharystii, nie ociągał się z niesieniem pomocy chorym dotkniętym zarazą, która i jego doprowadziła do śmierci. Dziś w sposób szczególny zawierzamy jego opiece tych, którzy cierpią z powodu ubóstwa, choroby, osamotnienia i niesprawiedliwości społecznej. Przez jego wstawiennictwo prosimy dla nas o łaskę wytrwałej, czynnej miłości do Chrystusa i do braci”.

Święty Szymon z Lipnicy chętnie odpowiada na prośby tych, którzy zwracają się do niego o wsparcie. Szczególnie pomaga mamom oczekującym narodzin dziecka. Nie pozostaje obojętnym na prośby studentów, którzy uciekają się do jego pomocy zwłaszcza w czasie egzaminów. I oczywiście opiekuje się Krakowem i Polską!