Obraz autorstwa designerhrenov na Freepik

Miesiące lipiec i sierpień dla dzieci, młodzieży ale także dla dorosłych, co najmniej większości, to czas wakacji i odpoczynku. Nie tylko my i nie tylko dzisiaj się odpoczywa. Odpoczynek, obojętnie jak określany jest zrośnięty z człowiekiem i to od początku jego istnienia. Jest on opisany w mitologii ale przede wszystkim w Biblii, w opisie stworzenia świata.

Może warto otworzyć pierwsze stronice Starego Testamentu, a ściślej Księgi Rodzaju i przypomnieć sobie, co autor natchniony pisze o odpoczynku. Jest najpierw nacechowany dniem siódmym, tj. szabatem. Należy w tym dniu tak odpoczywać, jak odpoczął Bóg po dziele stworzenia. Nie można jednak szabatu oddzielić od dzieła stworzenia. Inaczej mówiąc, odpoczynek musi być także „twórczy”. A staje się twórczy, gdy nabierzemy nowych sił do dalszej pracy, do dalszych myśli i wysiłków w służbie Boga i bliźniego.

Zapytajmy więc najpierw Pismo św., jak ono patrzy na odpoczynek, by później na tej podstawie wysunąć uwagi dotyczące specyfiki proegzystencjalnego charakteru odpoczynku.

W obu opisach stworzenia w Rdz 1-2 Bóg przedstawiony jest w czynności twórczej. W młodszym opisie tzw. kapłańskim (Rdz 1,1-24), Bóg (Elohim) po sześciu „dniach” pracy (stąd heksaemeron) odpoczywa: „A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął” (Rdz 2,2). „Odpocząć” znaczy tu dosłownie „przestać pracować”. Takie też sformułowanie posiada nakaz święcenia szabatu. „Sześć dni będziesz pracował, a dnia siódmego zaprzestaniesz pracy…” (Wj 23,12; por. Wj 20,9n).

Zakaz pracy w siódmym dniu podkreśla wyraźnie, że człowieka nie wolno tylko oceniać ze względu na jego pracę, na jego wydajność i dążenia do zapewnienia egzystencji. Odpoczynek jest tak egzystencjalnie związany z człowiekiem, jak i praca.

Zakaz pracy w siódmym dniu doznał później konkretniejszego zastosowania w poszczególnych warunkach społecznych. Księga Wj 23,21 odnosi się do pracy palestyńskiego rolnika uwzględniając także czas wyjątkowego natężenia i konieczności pracy: „tak w czasie orki, jak w czasie żniwa”. W Wj 16, w opowiadaniu o mannie z nieba, autor natchniony jakby zakpił z tych, którzy „wyszli siódmego dnia, aby zbierać (mannę), ale nie znaleźli nic” (Wj 16,27). Przecież szóstego dnia nazbierali podwójną porcję, tak że starczyło im na szabat.

Wniosek parenetyczny jest taki: zawsze znajdą się ludzie, którzy nie uznawają żadnego wypoczynku, a zakaz pracy w szabat uważają za przeszkodę w  zdobywaniu pieniądza.

Wymowne są przestrogi proroka Amosa w tym względzie, skierowane przeciw ciemiężycielom: „Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego i bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie: «Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże? Kiedyż szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniejszać efę, powiększać sykl i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować za srebro biednego a ubogiego za parę sandałów i plewy pszenicy będziemy sprzedawać»” (Am 8,4-6; por. 13,15-22).

Widać, że Stary Testament pragnie położyć rozsądnie granice dążeniu człowieka za zyskiem i bogactwem, gdyż w większości wypadków związane są z tym nadużycia, jak to wykazuje plastycznie powyższy tekst proroka Amosa. Nie jest to jednak jedyny cel. Przerwa w pracy ma dostarczyć odpoczynku fizycznego, ale przede wszystkim dostarczyć człowiekowi czasu na skupienie i zwrócenie się modlitewne do Boga, swego Stwórcy i Zbawiciela. W tym głównie celu Bóg ustanowił szabat. Ma on w pierwszym rzędzie Izraelowi przypomnieć o jego niewoli w Egipcie i o cudownym uwolnieniu go z niej. Stąd też Dekalog – Boża deklaracja wolnościowa – rozpoczyna się znamienną autoepifanią Jahwe: „Jam jest twój Bóg, Jahwe, który cię wyprowadził z Egiptu, z domu niewoli” (Pwt 5,6; por. Wj 20,2). Szabat, dzień święty jest wobec powyższego darem Bożym, którego nie było w niewoli egipskiej. Lud Boży, który z Bogiem zawarł przymierze, ma również pamiętać o swoim Bogu, Wybawicielu. Dosyć trudu i pracy przez sześć dni. Jakkolwiek praca jest nakazem Bożym, to potrafi zniewolić człowieka, wprowadzić jakby na nowo reżim niewoli egipskiej. Dlatego każdy Izraelita, jako wolny człowiek ma w siódmym dniu odpoczywać. Razem z nim cały jego dom: syn, córka, sługa, służący, wół, osioł i obcy przebywający w domu, „aby wypoczął twój sługa i twoja służąca, jak i ty” (Pwt 5,14; por. Wj 20,9n). Motywację teologiczną takiego nakazu znajdujemy w Pwt 5,15, czyli w wierszu następnym: „Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd twój Bóg, Jahwe, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem…”. Przypomnienie wyprowadzenia z Egiptu powtarza się – a więc jest to zasadnicze wydarzenie zbawcze. Tu ma początek nowy status ludu Bożego, ukonstytuowany dekretem wolnościowym. A jeden z nich, z „dziesięciu słów Bożych” brzmi właśnie: „Będziesz uważał na szabat, aby go święcić”. Tylko przy tym przykazaniu powtarza się zasadnicza motywacja, przypominająca niewolnictwo. Znaczy to również, że w niewoli, w gonitwie za zyskiem, z nastawieniem przyziemnym, z postawą zmaterializowaną i egocentryczną, nie można myśleć o Bogu. Jeśli sam Bóg ustalił szabat, błogosławił Go i uświęcił (Rdz 2,1-3), to uczynił to dla dobra człowieka. Szabat jest więc świętym darem dla ludzkości pomagającym mu właśnie w pracy, w jej logicznym planowaniu i w jej nadrzędnej celowości, gdzie potrzebna jest energia i siła, fizyczna i duchowa. Ale takiej pracy dla ludzkości – nie tylko dla siebie – nie można sobie wyobrazić bez odpoczynku. Odpoczynek z kolei ma człowiekowi umożliwić skierowanie się do swego Stwórcy i Zbawiciela, od którego płyną wszelkie dobra i łaski, a szczególnie wolność, korespondująca z godnością człowieka, który wprawdzie jest stworzeniem, ale stworzeniem „na obraz i podobieństwo Boga”. Tłumacząc to podobieństwo człowieka z Bogiem podaje się różne rozwiązania, zresztą słuszne. Z kontekstem najbardziej zgadza się udział w mocy stwórczej Boga. Wydaje się jednak, że nie wolno zapomnieć o nieskrępowanej mocy i władzy Boga, o Jego niezależności, o Jego wolności. W niej także partycypuje człowiek. Św. Paweł tej wolności dzieci Bożych poświęcił traktat w Liście do Galatów 5,13-6,10. Wolność, do której prowadzi Duch, to wolność od wszelkiego zepsucia i grzechu.

Szabat więc ma człowiekowi również przypomnieć, że jest to czas zbawczy dany mu przez Boga, aby się „uświęcił”, żeby się uwolnił od wszystkiego, co stoi na przeszkodzie w drodze do Boga. Nie bez powodu św. Paweł po traktacie o wolności chrześcijańskiej, wiąże ją z „nowym stworzeniem” (Ga 6,15). Chrystus przywraca utraconą wolność człowiekowi przez swój krzyż, czyniąc go „nowym stworzeniem”.

Można by powiedzieć, że uświęcenie szabatu jest najbardziej związane z teologią pracy ludzkiej. Tak jak ona pochodzi od Boga i ma człowiekowi służyć w sprawie zbawienia, tak też i szabat. Tak jak w stworzeniu leży w zalążku zbawienie, tak też i szabat ma charakter zbawczy i otrzymał Boże błogosławieństwo (Rdz 2,3) podobnie jak przedtem „stworzenie” (Rdz 1,22.28).

ST nie ograniczył się do odpoczynku szabatowego. Odpoczynek jest jednym z ważnych tematów społecznych ST. Pochodzi od tego zagadnienia z różnych stron i różnie go naświetla. Odpoczynek wyraża często pojęciem snu. Spotykamy się tu z różnymi znaczeniami od snu fizycznego aż po sen jako objawienie. W sumie jednak przebija myśl, że sen jest darem Bożym, szczególnie dla uczciwych, pobożnych i sprawiedliwych ludzi. Takim ludziom np. Księga Przysłów 3,24 obiecuje: „Gdy się spać położysz, nie znasz trwogi, a gdy zaśniesz, będziesz miał sen przyjemny”.

Pokój i odpoczynek zewnętrzny byłby jednak niepełny, gdyby zabrakło pokoju wewnętrznego. A ten jest darem Bożym, ale i nagrodą za prawe postępowanie. Ponieważ w większości wypadków lud ubogi (’anawim), lud z warstw niższych (’am ha’arez), kroczył drogą sprawiedliwości i przykazań Bożych, im to Bóg obiecuje w szczególności pokój: „paść się będą i wylegiwać, a nie będzie nikogo, kto by ich przestraszył” (So 3,13; por. Jr 6,15).

W Księgach Mądrościowych często zwraca się uwagę na konieczność wypoczynku. Dlatego mędrcy w różny sposób pragną wprowadzić w życie ludzkie zdrowe zasady. Mędrzec z Księgi Syracha poucza: „Synu, nie bierz na siebie za wiele spraw, bo jeśli będziesz je mnożył, nie unikniesz szkody. I choćbyś pędził, nie dopędzisz, a uciekając nie uciekniesz…” (Syr 11,10n; por. Syr 13,2).

Kierując się mądrością mędrzec wręcz stwierdza: „Mało się natrudziłem, a znalazłem dla siebie wielki odpoczynek” (Syr 51,27). Mędrcom chodzi o równowagę w pracy, ale także w odpoczynku.

Altruizm w Księgach Mądrościowych zajmuje naczelne miejsce. Praca jest pracą dla kogoś, dla najbliższych, dla rodziny, dla ubogich. Wystarczy tu wspomnieć o pieśni pochwalnej na cześć „mądrej” mężatki i matki w Prz 31,10-31.

Na ogół sądzi się, że dopiero Jezus kazał widzieć w potrzebującym i biednym siebie. Oczywiście, uczynił z tego naczelne przykazanie, ale w ST znajdujemy także głęboką motywację teologiczną takiego postępowania: „Kto okazuje litość biednemu, pożycza Jahwe, który mu zapłaci, za dobry uczynek” (Prz 19,17).

A co najważniejsze! Czy w pracy, czy w wypoczynku, potrzebne jest błogosławieństwo Boże (Pwt 15,10; Job 1,10; por. Prz 16,9; Jr 10,23; Ps 37,23; Tb 4,19).

Praca doskonali człowieka, jest potrzebna i konieczna dla niego i dla drugich, jest darem Bożym i powinna prowadzić do Boga Stwórcy i Zbawiciela. Podobnie odpoczynek. Jest potrzebny dla każdego, aby móc służyć drugiemu i znaleźć szczególnie czas i możliwość zwrócenia się do Boga. Dlatego odpoczynek stał się przykazaniem, aby człowiek nie zapomniał o Bogu.

Oby i mój odpoczynek przyniósł korzyści nie tylko mnie ale także innym.