Obraz autorstwa tawatchai07 na Freepik
W życiu codziennym czymś bardzo oczywistym jest droga. Szlak uczęszczany przez ludzi, którym się przemieszczają, trasa, którą się udają w podróż, aby osiągnąć swój cel. Idąc drogą zajmuje nas cel a nie sama droga, która jest ważna o tyle, o ile umożliwia nam osiągnięcie celu. Droga pomaga w szybkim przemieszczaniu się, pomaga w pewnym podróżowaniu, ale jednak droga nie może podróżnego zatrzymywać na sobie, droga jest ważna ze względu na cel.
Jakże często w Biblii czytamy o drodze w sensie dosłownym lub w znaczeniu przenośnym. Iluż to ludzi udawało się w drogę, udawało się w podróż. Abraham, powołany, miał udać się w drogę do ziemi Kanaan (Rdz 12,1), w drogę do Egiptu wyruszył Jakub ze swymi synami. Naród wybrany, kiedy udawał się do ziemi obiecanej, udał się w drogę i pomimo tego, że pustynia to jest jedno wielkie bezdroże, to jednak naród wybrany miał jasno wytyczony cel – dotrzeć do ziemi obiecanej. Dopiero wtedy, kiedy wiele osób ma jeden cel i udaje się tą samą trasą, powstaje droga w sensie fizycznym, powstaje droga jako ubity pas ziemi, po którym podróżny przemieszcza się w przestrzeni.
Drogi są wymienione również w Nowym Testamencie; Maryja udaje się w drogę do Elżbiety (Łk 1,39), Maryja i Józef udają się w drogę do Betlejem (Łk 2,4), później uciekają przed Herodem – uchodzą do Egiptu (Mt 2,14). A sam Jezus, kiedy jest dorosły, wędruje drogami Palestyny aby głosić Dobrą Nowinę.
Jakimi drogami podróżował Jezus? Obchodził miejscowości Galilei głosząc Ewangelię (Mt 9,35), jednak najważniejsza podróż była do Jerozolimy (Mt 16,21). Skoro Ewangelista Jan wspomina o spotkaniu z Samarytanką przy studni Jakubowej (J 4,3-42), z całą pewnością Jezus wędrował drogą z Jerozolimy do Galilei poprzez Samarię (por. Łk 9,51). Innym razem tę samą trasę, tylko że w odwrotnym kierunku, z całą pewnością pokonał wędrując wzdłuż rzeki Jordan, a dokładniej wzdłuż Doliny Jordanu, skoro po drodze wstępował do Jerycha (Mt 20,29; Mk 10,46; Łk 18,35-19,5-9), a później z Jerycha do Jerozolimy po drodze wstępował do Betanii – do Łazarza, Marii i Marty, a stamtąd już drogą przez Górę Oliwną, znaną drogą udawał się do samej Jerozolimy.
Znana była droga do Gazy, przy tej drodze Apostoł Filip głosił Ewangelię podróżującemu dworzaninowi etiopskiemu (Dz 8,26). Wiadomo, jakimi drogami mógł podróżować św. Paweł po Azji Mniejszej. Apostołowie posłani idą głosząc Ewangelię, podróżują drogami Imperium Rzymskiego i tymi drogami dociera Ewangelia aż do stolicy Imperium, aż do samego Rzymu, żeby stamtąd rozszerzyć się w następnych wiekach na całym świecie.
Były to całkiem konkretne, znane drogi. Są znane nawet dokładne trasy, dokładne szlaki komunikacyjne wymienione lub opisane w Biblii. Niektóre drogi znane w starożytności dzisiaj można odtworzyć i zidentyfikować. W tym czasie Imperium Rzymskie rozbudowywało swoje drogi. Miały one niezwykłe znaczenie i dla rozwoju, i dla handlu, a przede wszystkim dla Rzymian drogi miały znaczenie strategiczne, czyli w wypadku wojny czy jakichkolwiek walk znali znaczenie szybkiego transportu, który był zapewniony przez dobre, bite drogi. I takie drogi są znane, przecinały również Palestynę. Były to drogi przygotowane do szybkiego transportu, o które dbano, żeby woda ich nie rozmyła i nie rozpłukała, dbano, żeby ciągle były przejezdne, żeby ciągle były sprawne.
Drogi rzymskie były zaopatrzone w kamienie milowe; był to słup kamienny, rodzaj kolumny, który stał przy drodze po każdej mili. Na każdym takim słupie był napis, kto postarał się o budowę tej drogi i kto ufundował dany kamień milowy. Był wymieniony cezar, był wymieniony czasem inny urzędnik imperium i była podana odległość. Najpierw była podana odległość do Rzymu, a więc na każdej drodze, na każdym kamieniu milowym w całym Imperium Rzymskim pierwsza odległość wskazywała odległość do Rzymu. Stąd utarło się powiedzenie, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu; choć fizycznie i dosłownie to nie zawsze było takie proste dostać się do Rzymu. Następnie były podane odległości w milach do głównych miast, do których prowadziła dana droga. I tak na pewno na terenie Palestyny poza odległością do Rzymu była podana odległość do Jerozolimy, do Cezarei Nadmorskiej, do Filadelfii za rzeką Jordan, do Damaszku, lub do miast Egiptu.
Drogi, które były częściej używane, były bite, czyli były umacniane, utwardzane brukiem. Drogi takie były niezmiernie trwałe. Te fragmenty dróg, które się zachowały do dzisiaj, do dzisiaj mogłyby jeszcze spełniać swoją rolę, gdyby o nie dbano przez wieki tak jak wtedy, kiedy one powstawały. Dzisiaj są nieprzejezdne tylko dlatego, że burzliwe deszcze i wezbrane potoki zniszczyły te drogi. Ale tam, gdzie woda ich nie uszkodziła, można zobaczyć, jak solidnie są zbudowane – od podstawy, układanej z dużych głazów, poprzez różne warstwy piasku, żwiru, aż po płyty kamienne, które stanowiły samą nawierzchnią drogi. Taka staranna konstrukcja drogi, począwszy od mocnego podłoża, wytrzymywała nacisk nawet wielu ton. Technologia budowy takich dróg oczywiście z biegiem czasu się doskonaliła; dbano o pobocze, rowy, ważny był przekrój drogi i jej kształt.
Jak wyglądała taka droga w czasach Pana Jezusa, można zobaczyć na wielu fragmentach, które zachowały się czy to w Palestynie, czy poza Palestyną. W samej Jerozolimie również zachowały się fragmenty bruku ulicznego. Taki niewielki fragment można oglądać na posesji klasztoru franciszkanów przy Klasztorze Ubiczowania, tzw. Flagelacja – widać fragment bruku ulicznego, który stanowił plac w Jerozolimie w czasach rzymskich. Kamienie zaopatrzone w rowki, aby nie ślizgały się podkute konie ciągnące ciężkie, załadowane wozy. Podobny bruk był na wielu ulicach Jerozolimy i podobnym brukiem były pokryte również niektóre drogi poza Jerozolimą.
Droga w Biblii ma jednak znaczenie nie tylko geograficzne czy strategiczne, tak jak dla samych Rzymian. Droga w Biblii otrzymuje również pewien wymiar teologiczny. Droga jest często porównywana do postępowania, zwłaszcza do postępowania człowieka. Kiedy Biblia mówi o życiu człowieka, często mówi o jego drodze. Droga była prawa lub ktoś postępował drogą nieprawości. To oczywiście oznaczało jego życie – czy uczciwe, prawe i bogobojne, czy jego postępowanie było nieprawe i niegodziwe. Zaś wezwanie do nawrócenia, czyli do poprawienia się, do zmiany postępowania było często ujęte w słowa: „prostujcie ścieżki, prostujcie drogi” (np. Mt 3,3). Czyli „droga” często symbolizuje postępowanie moralne.