Obraz autorstwa starline na Freepik

Począwszy od pierwszych refleksji o Duchu Świętym po współczesne ruchu charyzmatyczne czy zielonoświątkowców, zagadnienie Trzeciej Osoby Boskiej zajmowało centralne miejsce w nauce chrześcijańskiej i w życiu wierzących w Chrystusa. Już na kartach Pisma Świętego temat Ducha Świętego ogniskował główne wątki Objawienia: od pierwszego stworzenia po wypełnienie się czasów, poprzez kluczowe momenty historii Zbawienia, obecność Ducha Pocieszyciela była nieodłączna i decydująca. Jednak odpowiednie ujęcie i w miarę głębokie przedstawienie prawd duchowych i rzeczywistości bóstwa było zawsze nie lada problemem. Tak było również w przypadku Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela. Rzadkie porównania biblijne odnoszące się do Trzeciej Osoby Boskiej nie ułatwiały sprawy. Tak więc, jakby z konieczności, symbol gołębicy stał się najpopularniejszym przedstawieniem Ducha Świętego. 

Nie należy jednak zapominać, że obraz gołębicy to wspaniałe porównanie ukazujące miłość Bożą zstępującą na ludzkość. Scena chrztu Chrystusa w Jordanie odwołuje się do nowego stworzenia. „A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego (Mt 3,16). Jest to fakt poświadczający, że Chrystus stanowi centrum historii ludzkiej, a „Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica” (Łk 3,22). To przede wszystkim na podstawie sceny Chrztu Pańskiego gołębica staje się tak dobrze znanym symbolem. W opisie poszczególni Ewangeliści nawiązywali być może do idei „Ducha Bożego” unoszącego się ponad wodami (por. Rdz 1,2). Rabini żydowscy porównywali ową obecność Ducha na początku stworzenia do unoszenia się w locie gołębicy: „Duch Boży unosił się nad wodami jak gołębica unosi się na swoimi pisklętami nie dotykając ich” (Talmud babiloński Hag. 15 a). Niektórzy egzegeci ze szkół judaistycznych dopatrywali się w tym porównaniu „ducha króla – mesjasza” (Genesis Rabba II,4). Żydowski mędrzec Raszi z Toyes wyjaśnia następująco wersety biblijny o Duchu Bożym unoszącym się nad wodami: „Ziemia stanowiła nieład i pustkę a ciemności okrywały otchłań. Boże tchnienie unosiło się nad wodami”. Wyjaśnienie staje się pełne symboliki: „Tron Boży unosił się nad bezmiarem wód przez Ducha Najświętszego i dzięki Jego rozkazowi, jakby gołębica wzlatująca nad gniazdem”. 

Wobec tajemnicy Ducha Świętego autorzy chrześcijańscy długo zachowywali milczenie, ukazując raczej Jego działanie w Kościele i w duszy każdego wiernego. Dopiero w IV wieku zaczęto tworzyć traktaty dotyczące osoby Pocieszyciela. Autor jednego z pierwszych pism tego typu, Bazyli Wielki (zm. 379) przestrzega: „Świat nie może otrzymać Ducha prawdy, gdyż Go nie widzi ani Go nie poznał. Wy natomiast Go znacie, bo wśród was przebywa” (O Duchu Świętym 53). 

Ojcowie Kościoła szczególnie chętnie nawiązywali do sceny chrztu Chrystusa w Jordanie. Hieronim (zm. 419) syntetyzuje, mówiąc, że tym miejscu objawia się cała Trójca Przenajświętsza: “Jezus zostaje ochrzczony, Duch Święty zstępuje jako gołębica, a Ojciec przemawia z niebios” (Komentarz do Mk 1). Zdanie wielkiego tłumacza i znawcy Biblii ma charakter niemal katechizmowy. Z kolei Cyryl Jerozolimski (zm. około 386) zastanawia się w jednym ze swoich kazań, dlaczego Duch Święty pojawił się w postaci gołębicy i wnioskuje, że stało się to, aby „uzmysłowić czystą, niewinną, prostą gołębicę, która przez swe prośby współdziała przy tym dla odrodzenia dzieci i odpuszczenia grzechów” (Katecheza 17,9). Dar dziecięctwa Bożego, który otrzymuje się przez chrzest, to więc dzieło Ducha Świętego. Biskup świętego miasta uczy jednak, że „duchowa gołębica zstąpiła [na Chrystusa] w czasie chrztu, aby wskazać, że przez drzewo krzyża niesie ratunek Ten, który przez swą śmierć o zmierzchu zgotował zbawienie” (Katecheza 17,10). Obecność Parakleta w dziele zbawienia nie jest sporadyczna, co w wymowny sposób udowadnia Jan Chryzostom (zm. 407). Wielki kaznodzieja grecki wyjaśnia: „Duch Święty zstąpił z nieba pod postacią gołębicy. Gdzie człowiek jedna się z Bogiem, tam objawia się gołębica. Do arki Noego przyleciała gołębica z gałązką oliwną jako obrazem dobroci Bożej i ocalenia po potopie. Podobnie tu przychodzi Duch Święty pod postacią gołębicy (ale nie cielesnej gołębicy – należy o tym pamiętać), aby oznajmić ziemi Boże zmiłowanie i wskazać, iż człowiek, jeśli ma w nim panować Duch Boży, winien być bez winy, dobry, wolny od złych uczynków. Chrystus też mówi: «Jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jako to dziecię, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego» (Mt 18,6)” (Katecheza 21,5). Obecność Ducha Świętego w ewangelicznej scenie chrztu Jezusa wskazuje na Jego bóstwo. „Duch daje świadectwo boskości – pisze Grzegorz z Nazjanzu (zm. 390) – gdyż przybiega do równego; i słychać głos z nieba, gdyż stamtąd był Ten, który otrzymał świadectwo; jako gołębica, gdyż czci Ciało, ponieważ i Ono przez przebóstwienie jest Bogiem, choć pozwala się widzieć jako ciało. A zarazem w odległej przeszłości gołębica zwykła zapowiadać koniec potopu” (Kazanie 39,16). 

Symbol gołębicy bywał w minionych epokach interpretowany bardzo opatrznie. Niektórzy, odwołując się do porównań biblijnych, zaprzeczali bóstwu Pocieszyciela. Nazywano ich “walczącymi z Duchem Świętym (po gr. pneumatomachowie). Mówi o tym Grzegorz z Nazjanzu: “Jeśli oceniasz bóstwo na podstawie rozmiaru i ciężaru, i w konsekwencji zakładasz, że Duch Święty jest niższy [boskością natury], ponieważ objawił się pod postacią gołębicy, o człowieczy przyziemny i pozbawiony wyczucia najwyższych rzeczy, według ciebie należy gardzić królestwem Bożym, ponieważ porównano je do nasienia gorczycy” (Kazanie 39,16). 

Powszechnie jednak symbol wydawał się bardzo zrozumiały. Na starożytnych mozaikach łuku triumfalnego w bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie (V wiek) w chwili zwiastowania pojawia się Duch Święty jako gołębica lecąca w stronę Najświętszej Dziewicy. Symbol ten dał szerokie możliwości również w innych kompozycjach. Gołębica symbolizująca Ducha Świętego pojawia się w ikonografii świętych, szczególnie tych wyróżniających się głębią doktryny. Symboliczny gołąbek ujęty jest w locie lub wzlatuje e nad uchem piszącego świętego, sugerując e ten sposób bezpośrednie natchnienie ze strony Ducha Pocieszyciela. W zachodniej sztuce chrześcijańskiej gołąbek jako symbol Parakleta pojawia się pomiędzy osobami Ojca i Syna. Nierzadko dary Ducha Świętego przedstawiano jako białe gołębice, tworzące wieniec wokół postaci Chrystusa lub złączone z drzewem Jessego (katedra we francuskim Chartres).