28 maja 2023r. obchodziliśmy uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Warto się zastanowić co to wydarzenie zbawcze znaczyło dla Kościoła pierwotnego i dla nas dzisiaj. Odpowiedź na to pytanie dał nam święty papież Jan Paweł II w encyklice o Duchu Świętym w życiu Kościoła i w świecie z roku 1986 „Dominum et Vivificantem”. Ojciec św. powtórzył słowa wyznania wiary o Duchu Świętym: „Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który z Ojca i Syna pochodzi, który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę, który mówił przez proroków”.

Działalność Ducha Świętego w pierwotnym Kościele opisują szczególnie Dzieje Apostolskie. Oto istotne elementy:

Obiecany przez Boga Ojca Duch wstępuje na Chrystusa (chrzest w Jordanie), wstępuje także na wiernych, dzięki dziełu zbawczemu Jezusa Chrystusa, w tym celu, abyśmy mogli poznać Chrystusa jako Syna Bożego i naszego Odkupiciela (Encyklika Jana Pawła II – Redemptor hominis) i poprzez dogłębne poznanie Go umiłować. Taka zresztą jest konsekwencja wiary, jako łaski Ducha Świętego. Św. Paweł ujmuje ten proces w regułkę: „Fides ex auditu in caritate perficitur” – „Wiara przyjęta w słowie doskonali się w miłości”. Dawcą Słowa głoszonego i spisanego jest sam Duch Święty jako „Auctor Dei Verbi” („który mówił przez proroków”). Dzięki Duchowi Świętemu dokonało się Wcielenie Jezusa w łonie dziewiczym Maryi Matki Bożej.

Syn Boży zrodzony „w pełni czasu” (Ga 4,4) wymodlił „Drugiego Parakleta” u Ojca dla Apostołów, czyli dla Kościoła, którego członkami jesteśmy, aby mógł w nas „dokonać dzieła zbawczego Jezusa”. O. Augustyn Jankowski swoją książkę o Duchu Świętym słusznie zatytułował: „Duch Święty Dokonawcą Zbawienia”.

Skutek „dokonania” ujawnia się w „chrześcijańskiej duchowości”, też nazywanej mniej poprawnie „życie wewnętrzne”. Jak z powyższego wynika Duch Święty jest ściśle związany z Chrystusem i nas z Nim łączy w Kościele, który jest Jego ciałem.

Wystarczy tu wspomnieć o najstarszym wyznaniu wiary w Jezusa – Pana. „Nikt nie może wołać Panem jest Jezus jak tylko w Duchu Świętym”. I nikt też nie może wołać „Abba Ojcze jak w tymże Duchu Świętym”, gdyż to nie my wołamy, lecz Duch Święty, który mieszka w nas. Wszakże jesteśmy Świątynią Boga.

Dlaczego św. Paweł, Apostoł, pogan podkreśla tak mocno wołanie „Panem jest Jezus”. Wyjaśnienie daje nam w 1Kor 8,6. W kazaniu misyjnym wśród pogan trzeba było wyjaśnić czym jest pogaństwo, a czym wiara w Jezusa Pana. Poganie krzyczeli: „Ave Caesar”, gladiatorzy dodawali: „Morituri te salutant – przeznaczeni na śmierć cię pozdrawiają”. Cezarem (gr. Kyrios) dla chrześcijan jest „Jeden Kyrios – Pan Jezus Chrystus” od którego wszystko pochodzi i my przez Niego zostaliśmy zbawieni i odkupieni dla Boga Ojca (por. 1 Kor 8,6).

Życie chrześcijańskie w Duchu Świętym przepojone jest Chrystusem i odwrotnie każde zjednoczenie się z Chrystusem nosi piętno Ducha, czyli staje się duchowe. Jego celem jest doprowadzenie do Boga, Ojca Jezusa i naszego poprzez Niego (por. Ga 4,5).

Czym wobec tego jest duchowość franciszkańska? O niej dzisiaj tak często się mówi.

Św. Franciszek jednym ze świętych wciąż aktualnych. Ale jakże często ma tu zastosowanie nieco ironiczne łac. powiedzonko: „Franciscus est admirandus, sed non imitandus”. Sens jest taki: „Franciszek jest godzien podziwu, ale nie do naśladowania.” Niestety, może wielu z nas nie wie, że św. Franciszek nie chciał, aby jego naśladować, podobnie jak św. Klara. Przed swoją śmiercią braciom powiedział: „Wstąpcie w ślady Chrystusa.” Franciszek stał się „alter Christus” dlatego, że poszedł za Chrystusem aż pod krzyż, by tam poprzez św. stygmaty upodobnić się całkowicie do swojego Pana.

Franciszkańska duchowość zakotwiczona jest w Chrystusie, z tego zjednoczenia wyrasta i dojrzewa poprzez pójście za Nim. Podobnie jak Chrystus nie jest tylko drogowskazem lecz „Drogą Prawdą i Życiem” tak też franciszkańska duchowość równa się „pójściem za Jezusem”. On jako „jedyny Pośrednik między Bogiem a ludźmi” będzie naszym „Przywódcą (archegos), a gdy upadniemy, stanie się mostem” (prodomos – pontifex – to znaczy budujący mosty) a poprzez zadośćuczynną i ekspiacyjną ofiarę na krzyżu jako „Arcykapłan” (archiereus) zaprowadzi nas do „wiecznego Jeruzalem”. Taką drogę naszą do nieba za Jezusem kreśli autor Listu do Hebrajczyków. My, wędrujący „Nowy Izrael”, nie mamy Mojżesza za przewodnika, lecz samego Jezusa. Dla duchowości franciszkański Ojciec Seraficki jest  modelem jak „pójść za Jezusem”.

Luteranie w tym roku obchodzą pięćsetną rocznicę ogłoszenia 95 tez Lutra. Nazywają Lutra „reformatorem”, trzeba dodać Kościoła katolickiego. Przecież był kapłanem tego Kościoła. Wiemy też jakie były i są jej skutki.

Franciszek nie reformował, lecz „budował” Kościół, nie tylko ten walący się w Portiunkuli. Franciszek tkwił w Kościele jako jeden z wielu członków.

Duchowość franciszkańska nie może się wychylać z bycia w Kościele pojętego za św. Pawłem jako „Ciało Chrystusa”.

Dla Franciszka Kościół to Kościół napełniony darami Ducha Świętego, charyzmatami, a szczególnie Kościół sakramentów świętych. Nie dwoma jak to reformator Luter sobie wyimaginował. Franciszek przed wszystkimi sakramentami chylił czoło, a szczególnie przed Przenajświętszym Sakramentem. Ponieważ szafarzami sakramentów są kapłani Franciszek nawet grzesznego kapłana, nawet gdyby Franciszkiem poniewierał darzył szacunkiem i czcią.

Kościół jako Ciało Chrystusa stanowi organiczną więź jego członków. Franciszek pragnąc być jednym z żywych członków Kościoła dążył do zgromadzenia wokół siebie „braci” i „siostry”, świadomie spełniał nakaz Chrystusa: „Zbuduj Kościół mój”.

Św. Paweł prześladował chrześcijan. Pod Damaszkiem dowiedział się, że prześladuje samego Jezusa. Św. Franciszek identyfikował Kościół z Chrystusem, świadom że Chrystusa znaleźć można przede wszystkim we wspólnocie Kościoła, którego głową jest Chrystus. Może powstać pytanie a gdzie Duch Święty w duchowości św. Franciszka, w jego życiu? Franciszek bardzo wyraźnie o tym mówi w swoim testamencie „Nikt mi nie pokazywał co bym miał czynić lecz sam Najwyższy mi objawił.”

O Duchu Świętym wyznajemy „który mówił przez proroków”. Duch Święty jest autorem Pisma św. a więc także Ewangelii, w której spisane jest życie Jezusa Chrystusa i Jego nauka.

Św. Marek rozpoczyna swoją Ewangelię w następujący sposób: „Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa Syna Bożego.” Św. Franciszek rozpoczyna regułę jakby drugie wydanie Ewangelii do jej czytania i przestrzegania: „Regułą braci mniejszych jest żyć Ewangelię naszego Pana Jezusa Chrystusa.” „Vivere Evangelium” – czwarty przypadek – czyli nie według! Chodzi o bezkompromisowe pójście za Jezusem  w Jego „jedynym, świętym, powszechnym (katolickim) i apostolskim Kościele.” Gdy brak chociażby jednej cechy tam nie ma Kościoła. Tak to wyraźnie o „kościele ewangelickim” powiedział papież Benedykt XVI we Wiedniu w czasie swej podróży apostolskiej.

Duchowość franciszkańska orientowana jest na orędziu zbawczym Jezusa Chrystusa objawionym w Piśmie św. a szczególnie w Ewangelii. Jest to jednak orientacja realizowana co podkreśla Franciszkowe „vivere – żyć”, w codziennym życiu chrześcijańskim.