Na podstawie niektórych źródeł mówiących o bracie Janie z Capella można z wielką prawdopodobnością przyjąć, że jako młody asyski szlachcic około 1208 roku przyłączył się do grupy braci skupionych przy św. Franciszku, razem z braćmi Sabbatino i Morico.
Tradycja przenosząca pewne symbole z Nowego Testamentu na Franciszka i jego braci, bez dostatecznych dowodów, widzi w bracie Janie „zdrajcę” w nowym kolegium apostolskim, które stanowili pierwsi towarzysze Biedaczyny z Asyżu.
Brat Giacomo Oddi, kronikarz żyjący w XV wieku, potwierdza, że brat Jan z Capella należał do pierwszych towarzyszy św. Franciszka i „był jednym z dwunastu, którzy przyłączyli się do Franciszka i troszczył się o to, co było konieczne do życia braci”. Był też pierwszym zakonnikiem, który opuścił Zakon, a stało się to według Oddiego przez zbyt częste przebywanie ze świeckimi.
Franciszek podejmował wiele działań, by zatrzymać go na raz obranej drodze życia, ale na próżno. Jan opuścił ostatecznie wspólnotę braci i zginął jak Judasz.
W czasie gdy Franciszek przebywał z misją na Wschodzie, tak zwana radykalna grupa braci, pod przewodem Jana z Capella, ściśle zachowująca nauczanie Biedaczyny, zgromadziła wokół siebie wielką liczbę trędowatych, zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Jan opuścił Zakon, mając w planach stworzenie nowego zgromadzenia. Chodziło mu o wspólnotę, która jeszcze radykalniej byłaby solidarna z trędowatymi i ubogimi, zaś mężczyźni i kobiety – żyjąc wspólnie – w tej nowej wspólnocie mieliby te same prawa i obowiązki.
Obok braci mniejszych pragnął założyć sorores minores (siostry mniejsze). W następstwie swoich czynów – jak czytamy w kronice Giordana z Giano – został przepędzony.
Wydaje się, że ten buntowniczy brat był pewny, iż uda mu się zrealizować swoje ideały. Źródła podają, że sam ostatecznie stał się trędowaty, a na koniec odebrał sobie życie przez powieszenie. Pierwsza informacja jest wiarygodna, co do drugiej nie ma pewności, gdyż każdego, kto opuszczał Zakon, określano jako „Judasz” (Giuda).
Jak podaje Oddi, przyczyną tragedii brata Jana był brak cierpliwości i pokory, a za to wielka pycha, która nie pozwalała mu zgadzać się ze wskazówkami Ojca Franciszka (por. Franceschina, II, p. 377). Miało go to ostatecznie doprowadzić do wielkiej rozpaczy i zatracenia sensu życia.
Spotykając się z porównaniem Jana z Capella do apostoła zdrajcy, warto odnieść się do anonimowego dzieła Dzieje błogosławionego Franciszka i jego towarzyszy, gdzie dostrzegamy podkreślanie podobieństw pomiędzy życiem Jezusa Chrystusa i św. Franciszka z Asyżu. Był to ulubiony motyw w pismach św. Bonawentury. Czytamy tam: „Trzeba najpierw wiedzieć, że błogosławiony ojciec nasz Franciszek we wszystkich swoich czynach podobny był do Chrystusa. Jak błogosławiony Chrystus na początku swojego głoszenia Ewangelii «wybrał sobie dwunastu Apostołów, którzy wszystko pozostawili» (por. Mt 10,2; 19,27), tak błogosławiony Franciszek miał również dwunastu wybranych towarzyszy, którzy obrali największe ubóstwo. I jak jeden z dwunastu Apostołów «powiesił się na powrozie» (por. Mt 25,5), tak jeden ze wspomnianych dwunastu towarzyszy, brat Jan z Capella, powiesił się na powrozie. I jak owi święci Apostołowie byli podziwiani przez cały świat oraz pełni Ducha Świętego, tak owi najświętsi towarzysze świętego Franciszka byli ludźmi tak wielkiej świętości, jakiej od czasów Apostołów aż dotąd świat nie widział” (DbF, rozdz. 1,1-4).