Obraz autorstwa mdjaff na Freepik
„O człowiecze, wspomnij sobie, żeś we wszystkiej swej ozdobie prochem, który legnie w grobie. / Czyń pokutę bez zwlekania, niech się serce twe nie wzbrania, szukaj z Bogiem pojednania. / Błagaj Boga wszechwładnego, z wiarą serca skruszonego, o poprawę życia swego. / Wierz w Jezusa, Zbawcę swego, rządź swe serce słowem Jego, byś do życia wszedł wiecznego” (pieśń na Popielec, Droga do nieba, nr 459).
U progu kolejnego w naszym życiu Wielkiego Postu stajemy ponownie wobec pytania o stan własnej duszy, o własną małość i grzechy. Nie można poprzestać na posypaniu głowy popiołem. Ten gest to dopiero początek… Początek drogi nawrócenia i wiary w Ewangelię.
„Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1,15). Słowa te wypowiedział Jezus na początku swej publicznej działalności, gdy modlił się na pustyni i gdy odrzucił pokusy szatana. Od tego wezwania rozpoczął swoje nauczanie: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Dzisiaj z tym samym apelem zwraca się do nas.
Łatwo zauważyć, że w naszych czasach coraz większą popularnością cieszą się baseny, siłownie, gabinety odnowy biologicznej… Nie tylko ludzie młodzi, ale i ci w sile wieku spacerują, uprawiają gimnastykę, by być w dobrej kondycji fizycznej (i dobrze). Ale czy jednak sprawne ciało jest najważniejsze w perspektywie życia wiecznego?
Dla nas, katolików, zachętą do pójścia drogą nawrócenia i wiary w Ewangelię są postawy wielu osób opisane na kartach Pisma Świętego. Np. kiedy prorok Jonasz oznajmił mieszkańcom Niniwy grożącą im karę Bożą za popełnione grzechy, ci postanowili rozpocząć post, by przebłagać Pana Boga (por. Jon 3,7-9). A Bóg zobaczył ich skruchę i „nie zesłał na nich kary” (Jon 3,10). Podobnie i Achab – król Izraela, który zgrzeszył wobec Boga, oddając cześć innym bogom, po tym jak został upomniany przez proroka Eliasza, „rozdarł szaty, włożył wór na ciało oraz pościł” (1 Krl 21,27). Wielu innych podejmowało, umartwiało się, by uprosić u Boga dla siebie i swoich najbliższych szczęśliwą drogę i opiekę nad ich dobytkiem (por. Ezd 8,21-23). Ważnym tekstem biblijnym, zachęcającym każdego z nas do podejmowania postu w tym czasie przygotowania do świąt Zmartwychwstania Pana, jest fragment Ewangelii mówiący o kuszeniu Jezusa na pustyni, którą Kościół czyta nam w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu. Chrystus, odpowiadając na pokusy szatańskie, pokazuje, że nie samym chlebem żyje człowiek. Potrzebuje czegoś więcej, czegoś duchowego. Aby to osiągnąć, musimy ćwiczyć nie tylko ciało.
Posypanie głowy popiołem to tylko znak, że pragniemy ten Wielki Post przeżyć z Chrystusem, który przez modlitwę i post przygotowuje się do śmierci dla nas i dla naszego zbawienia. Wielki Post jest dla wierzących dobrą okazją do głębokiej rewizji swojego życia. Pomaga nam w tym liturgia Kościoła poprzez bogactw wielkopostnych nabożeństw.
Droga Krzyżowa jako przyglądanie się naszemu życiu przez pryzmat osób i wydarzeń, które spotykamy przy poszczególnych jej stacjach. Gorzkie żale (typowo polskie nabożeństwo) jako rozważanie Męki Pańskiej, które ma nam uświadomić wielką miłość Jezusa do każdego z nas i to, że na naszej drodze krzyżowej nie jesteśmy sami. On bowiem jest zawsze z nami, nawet jeśli nasze życie tak bardzo różni się od Jego życia i przykładu, jaki nam zostawił.
Trudno też wyobrazić sobie przemianę życia bez dobrego przeżycia w tym czasie rekolekcji, które są czasem szczególnego spotkania z miłującym Ojcem. To dla nas czas wyjścia na pustynię, spojrzenia na prozę życia z dystansem, zrobienia dobrych postanowień.
Bardzo wielu katolików korzysta w tym czasie z sakramentu pokuty i pojednania. I dobrze, że tak jest, ale warto Bożego miłosierdzia zapragnąć już na początku tego czasu, a nie dopiero w Wielkim Tygodniu, czy w Wielką Sobotę.
Szczególną pomocą w życiu wiarą na co dzień jest udział we Mszy św. To właśnie w Eucharystii Chrystus karmi nas swoim Słowem i swoim Ciałem. Początkiem przemiany życia człowieka jest bowiem słuchanie słowa Bożego i wprowadzanie go w czyn.
W Środę Popielcową zachęca nas Kościół do trzech ważnych czynności: do postu, jałmużny, modlitwy. Zachować post to nie spożywać pokarmów mięsnych w piątki oraz ograniczyć ilość pokarmu w Środę Popielcową oraz Wielki Piątek. Zachować post to także zrezygnować dobrowolnie z czegoś dobrego i przyjemnego, by zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przekazać (w formie jałmużny) na rzecz potrzebujących, a zaoszczędzony czas przeznaczyć na modlitwę, na rozmowę z Bogiem. A to wszystko z miłości do Boga, który „widzi w ukryciu”, i z miłości do bliźniego, który potrzebuje naszego serca; a nie dla własnej diety czy ładnej sylwetki ani też nie po to, by pokazać się przed ludźmi. Tak niewiele trzeba, by przywrócić właściwą hierarchię wartości w życiu. Wystarczy tylko dosłownie zrealizować słowa Pana Jezusa.
Powracający co roku Wielki Post jest sprawdzianem autentyczności mojej wiary. Rekolekcje, post, wyrzeczenia, dobre postanowienia, nabożeństwa wielkopostne – to momenty, w których mogę oddać Bogu swój czas. Przez post, jałmużnę i modlitwę zbliżam się do Boga, który pragnie być blisko mnie w każdym momencie mojego życia.
Nie mów: znowu muszę się pomodlić; znowu ten piątek bez mięsa; znowu coś ode mnie chcą i na coś zbierają”. Powiedz raczej, że to co robisz, czynisz z miłością i dla Bożej chwały.
Święty Augustyn mówił, że kiedy na równej podłodze położymy kawałek krzywego drewna, ono nie zegnie się i nie dopasuje do niej. Podłoga jest nadal wszędzie prosta, ale drewno jest nadal krzywe i dlatego niemożliwe jest ich wzajemne dopasowanie się. Tak jest z każdym człowiekiem, który nie chce swą wolną wolą „dopasować” się do woli Bożej. Wydaje mu się, że to Bóg żąda od niego rzeczy niemożliwych, że „pomylił się”, „nie rozumie”, gdy tymczasem sam trwa uparcie w swej krzywiźnie i nie robi nic, by uzyskać harmonię z Bogiem.
Z czego zrezygnuję w Wielkim Poście?
Zrezygnuj z narzekania – skoncentruj się na wdzięczności.
Zrezygnuj z pesymizmu – stawaj się optymistą.
Zrezygnuj z gorzkich sądów – myśl życzliwie.
Zrezygnuj z nadmiernej troski – zawierz Opatrzności Bożej.
Zrezygnuj ze zniechęcenia – bądź pełen nadziei.
Zrezygnuj z zawziętości – powróć do przebaczenia.
Zrezygnuj z nienawiści – odpłacaj dobrem za zło.
Zrezygnuj z negatywizmu – bądź pozytywny.
Zrezygnuj z gniewu – bądź cierpliwszy.
Zrezygnuj z małostkowości – stawaj się dojrzalszy.
Zrezygnuj ze smutku – raduj się pięknem, które jest wokół ciebie.
Zrezygnuj z zazdrości – módl się o ufność.
Zrezygnuj z obgadywania – kontroluj język.
Zrezygnuj z grzechu – wracaj do cnoty.
Zrezygnuj ze zrezygnowania – wytrwaj!