Od piątku trzeciego lipca bracia z pięciu polskich prowincji franciszkańskich rozpoczęli probację – czas wspólnego przygotowania do złożenia ślubów wieczystych w ramach Konferencji Północnosłowiańskiej Zakonu Braci Mniejszych, która w tym roku odbywała się w Dusznikach-Zdroju. Brało w niej udział dwadzieścia osób, wśród których najliczniejszą grupę liczyli bracia z prowincji Niepokalanego Poczęcia NMP wzmocnionej siłami z ukraińskiej prowincji św. Michała Archanioła – łącznie aż 10 osób, z prowincji Matki Bożej Anielskiej – 4 osoby, z prowincji Wniebowzięcia NMP – 3 osoby, z prowincji św. Franciszka – 2 osoby. Z naszej prowincji św. Jadwigi Śląskiej swoją probację przeżywał fr. Gabriel Turkiewicz.
Po podróży z Wrocławia trwającej około dwie godziny zakwaterowaliśmy się w dusznickim klasztorze. Oprócz mnie i ojca magistra Jozuego Szymańskiego przyjechali z nami bracia z Wronek – Beniamin i Florian, którym mogliśmy wyświadczyć braterską przysługę i na prośbę ich ojca magistra – o. Seweryna, zabrać ich z Wrocławia ze sobą.
Pierwszym punktem programu była kolacja o godzinie 18.30, po której odbyło się spotkanie organizacyjne w sali telewizyjnej. Przywitani zostaliśmy przez gwardiana klasztoru w Dusznikach – o. Jarosława Zatokę i o. Andrzeja Duk, rektora seminarium prowincji Matki Bożej Anielskiej i sekretarz formacji i studiów Konferencji Północnosłowiańskiej – organizator tegorocznej probacji. Tego wieczoru była okazja do poznania się i nawiązania nowych znajomości z braćmi z innych prowincji. Wymienialiśmy się zabawnymi historiami z życia naszych prowincji, seminarium i współbraci, opowiadaliśmy o swoich planach na przyszłość i uczyliśmy się swoich imion, ponieważ niektórzy współbracia nosili imiona niespotykane na co dzień, dlatego przyswojenie się z nimi zajęło trochę czasu. Franciszkański duch braterstwa obficie wylewał się z jadalni, w której odbywała się rekreacja i myślę, że każdy, kto zjawił się w jej pobliżu, mógł poczuć coś ze świętego Franciszka.
Sobota była dniem rekreacyjnym, po Eucharystii i śniadaniu udaliśmy się do sali telewizyjnej, gdzie o. Jarosława podzielił się z nami historią obiektu, w którym przebywaliśmy i wyświetlił nam kilka przedwojennych zdjęć przedstawiające Duszniki i klasztor przed Drugą Wojną Światową. Następnie podzielił się z nami informacjami, co ciekawego można zwiedzić w Dusznikach i gdzie można się wybrać na wycieczkę lub przejść się na spacer i zjeść dobrą pizzę lub lody.
Po obiedzie, korzystając z pięknej pogody, wyruszyliśmy z o. Jozue i braćmi popularnie zwanymi bernardynami, do Wambierzyc, by nawiedzić Królową Rodzin i obejrzeć ruchomą szopkę i kalwarię. Wambierzycka Kalwaria nie mogła równać się Kalwarii Zebrzydowskiej, ale myślę, że ruchoma szopka zrobiła na braciach wrażenie, na mnie z resztą też. Po kawie w klasztorze udaliśmy się do bazyliki, by pokazać braciom gospodynię tego miejsca i całej ziemi kłodzkiej – Matkę Bożą Królową Rodzin.
Niedzielną Eucharystię dane nam było przeżyć w kościele pomocniczym Najświętszego Serca Pana Jezusa, gdzie wysłuchaliśmy kazania naszego misjonarza z Petersburga – o. Juliana, który dzielił się z nami trudami i radościami pracy duszpasterskiej w Rosji. Po obiedzie każdy ze współbraci miał czas do własnej dyspozycji, my z o. Jozue wybraliśmy odpoczynek na miejscu w klasztorze.
Probacja to nie tylko czas pielgrzymek do sanktuarium i turystyka, ale też czas przeznaczony na formację i zapoznawanie się z agendami naszego zakonu, w których po złożeniu ślubów wieczystych i ukończeniu formacji początkowej, moglibyśmy posługiwać. I tak z wykładami zostali zaproszeni do nas o. Gerwazy Podworski z prowincji Niepokalanego Poczęcia, który przez kilka lat pracował w Ziemi Świętej i o. Krystian Pieczka z prowincji św. Jadwigi, którzy opowiadali nam o swoich przeżyciach związanych z posługą na misjach i pracą w prowincjalnych referatach misyjnych. Na zaproszenie o. Andrzeja przyjechał do nas o. Sergiusz Bałdyga, ustępujący sekretarz ds. formacji i studiów w Kurii Generalnej, który podzielił się z nami nadziejami i wyzwaniami, które stoją przed Zakonem w następnych kilku latach. Podczas przygotowania do złożenia profesji wieczystej nie mogło zabraknąć wykładu z prawa kanonicznego, który przeprowadził o. Arkadiusz Czaja z prowincji św. Franciszka. Podczas naszego spotkania starał się on przybliżyć nam znaczenie profesji wieczystej w Zakonie Braci Mniejszych oraz wynikające z niej prawa, obowiązki i przywileje. Mieliśmy zaszczyt gościć u siebie panią Ewę Kusz, psycholog, która ostrzegała nas przed uzależnieniem płynącym z nadmiernego korzystania z komputera i internetu oraz starała nam wskazać w jaki sposób przeżywać swoją sferę seksualną będąc osobą konsekrowaną. Kolejnym gościem był o. Dariusz Sambora, który pracuje w Komisariacie Ziemi Świętej. Poprzez swoje opowiadania i wyświetlony film starał się nas zachęcić do pielgrzymki do Ziemi Świętej, posługi w niej i promowania Komisariatu. O swojej pracy charytatywnej opowiedział nam brat Rafał Gorzołka, który zapoznał nas z historią franciszkańskiej kuchni charytatywnej we Wrocławiu i innymi dziełami prowincji jak np. klub seniora „Nazaret”, czy świetlica środowiskowa „Tobiaszki”.
Oprócz wykładowców odwiedzali nas nasi przełożeni: oo. prowincjałowie Alan Brzyski i Rufin Maryjka oraz o. Borys Soiński w zastępstwie za o. Filemona Jankę i inni współbracia.
W środę, dzień przed wyjazdem, odprawiliśmy wspólny dzień skupienia, który poprowadził dla nas o. Seweryn Brzeziński. W swoich konferencjach zwrócił nam uwagę na to, co robić, by zostać pochowanym w habicie naszego patriarchy – św. Franciszka i w jaki sposób powinniśmy się starać budować życie wspólnotowe w naszym Zakonie. Po obiedzie pożegnaliśmy braci z Panewnik, którzy musieli opuścić nas wcześniej z powodu pogrzebu współbrata, o. Hioba, który niespodziewanie odszedł do Pana. Ostatnia rekreacja w Dusznikach nie była już aż tak radosna jak poprzednie. Każdy zdawał sobie sprawę, że piękny czas probacji dobiega końca i w tyle jego głowy kołatały się myśli, które mówiły mu, co będzie robił po powrocie do domu. Mimo wszystko cieszyliśmy się, że mogliśmy spędzić ten czas razem.
W czwartek rano, po Eucharystii i śniadaniu, probanci zaczęli odjeżdżać do swoich klasztorów. Ojciec Jozue musiał wcześniej opuścić probację, dlatego do Wrocławia miałem przyjemność jechać z braćmi z Poznania, którzy zechcieli zabrać mnie ze sobą oszczędzając mi przy tym podróży autobusem.
Probacja to przeżycie jedyne w swoim rodzaju. Wspaniała braterska atmosfera, wspólne wykłady, modlitwy, rekreacje, wyjazdy, wycieczki i pielgrzymki bardzo zbliżyły nas do siebie. Przekonaliśmy się, że współbracia z innych prowincji wcale nie są lepsi lub gorsi od nas, że więcej nas łączy, niż dzieli: powołanie franciszkańskie, charyzmat, habit, chęć naśladowania Chrystusa poprzez praktykę rad ewangelicznych, duch braterstwa. Zawiązaliśmy wiele nowych znajomości, nauczyliśmy się od siebie wielu nowych rzeczy. Spotkanie z drugim zawsze ubogaca człowieka zwłaszcza, gdy odbywa się ono w atmosferze spotkania z Tym Drugim, Innym niż wszystko.
fr. Gabriel Turkiewicz