We wtorek 12 marca, bracia junioryści naszej Prowincji (br. Izajasz, br. Michał i br. Ananiasz) na czele z o. Augustynem, ruszyliśmy do Wisły, gdzie znajduje się nasz klasztor pw. św. Franciszka i św. Klary. To tutaj w południowej Polsce, województwie śląskim w głębi Beskidu Śląskiego  mogliśmy wspólnie spędzić czas rekreacyjny, połączony z dniem skupienia.

Augustyn i br. Ananiasz wyruszyli z Wrocławia, a po drodze zabrali z Góry św. Anny br. Michała i z Raciborza br. Izajasza, u którego zatrzymali się na małej kawie. Następnie w drodze do Wisły, zatrzymaliśmy w Wadowicach, w Muzeum Domu Rodzinnego Ojca Św. Jana Pawła II. W muzeum byliśmy jedyną oprowadzaną grupą i dzięki temu mieliśmy duży komfort na spokojne przejście i usłyszenie jak najwięcej informacji. Po wyjściu z Muzeum nie mogło obyć się bez kremówek Papieskich, więc udaliśmy się do cukierni, aby zakupić przysmak Karola Wojtyły.

Gdy już dojechaliśmy do pięknej malowniczej Wisły, przywitał nas o. Ryszard, przełożony klasztoru. Wieczorem  odmówiliśmy nieszpory, zjedliśmy kolację, a później spotkaliśmy się wszyscy na wspólnej rekreacji. Następnego dnia po porannej modlitwie i Eucharystii, zjedliśmy wspólnie przygotowane śniadanie. O godz. 9:00 wysłuchaliśmy konferencji o. Augustyna o tym czym jest formacja zakonna i razem dyskutowaliśmy nad  tym co pomaga nam w formacji zakonnej, a co ją utrudnia. Po konferencji udaliśmy się do kuchni, aby przygotować wspólnie obiad. Tuż po obiedzie i po posprzątaniu, odmówiliśmy modlitwy popołudniowe i pojechaliśmy do Szczyrku, gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski, Wspomożycielki i Królowej Beskidów, gdzie wspólnie odmówiliśmy koronkę do Bożego Miłosierdzia.

Po powrocie do klasztoru udaliśmy się do salki aby podsumować nasze przemyślenia na temat formacji zakonnej. Wieczorem odmówiliśmy jeszcze nieszpory, zjedliśmy wspólną kolację, a o godz. 20:00 udaliśmy się do kaplicy na adorację Najświętszego Sakramentu, zakończoną kompletą.

Następnego dnia, uczestniczyliśmy rano w Eucharystii, a po Mszy udaliśmy się na ostatnie przygotowanie wspólnego śniadania, przy którym uczyliśmy się również współpracy. Bezpośrednio po śniadaniu poszliśmy się spakować i trzeba było opuszczać piękną, spokojną Wisłę. Ojcu Ryszardowi dziękujemy za miłe towarzystwo i ugoszczenie nas. Był to czas pełen refleksji, modlitwy, odpoczynku, braterstwa i rekreacji.