Obraz autorstwa fxquadro na Freepik
Fragment z książki „Jezus pyta – Ewangelia wg. św. Mateusza”.
Autor: o. Bonawentura Smolka OFM
Męstwo w ucisku
(Mt 10, 28 – 31) – „Nie ma bowiem nic zakrytego, co nie miałoby zostać odsłonięte, ani nic tajemnego, co nie miałoby zostać ujawnione. Co mówię w ciemnościach rozgłaszajcie w świetle! A co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach! Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało. A duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, Który ciało i duszę może zagubić w piekle. Czy nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A żaden z nich bez Ojca Waszego nie upadnie na ziemię! U was nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się więc! Jesteście ważniejsi niż wiele wróbli”.
Mówiąc o ludziach, których nie powinniśmy się bać, Jezus myśli o przeciwnych Jemu, faryzeuszach i Uczonych w Piśmie, przywódcach synagogi, oraz ich sympatykach. Nad wszystkim jednak czuwa Bóg i On z pewnością osobiście zatroszczy się, aby prawda o Nim nie została zniweczona przez ludzi Jemu przeciwnych.
Bóg jest najlepszym gwarantem skuteczności przepowiadania Jego Słowa. Nie zwalnia to jednak nas z osobistej odpowiedzialności za wiarygodność i kształt jego przepowiadania przez poszczególnych uczniów, popartym przykładem życia. W ten sposób Ewangelia Jezusa Chrystusa nie stanie się Słowem, które przechowuje się pod korcem.
Nie zawsze jednak znajdą przychylnych i naprawdę otwartych słuchaczy. Może zaistnieć rzeczywistość prześladowania albo groźba śmierci męczeńskiej. Bać się jednak należy jedynie Boga a nie ludzi przeciwnych Jezusowi. Jako Stwórca ma Jedyny władzę nad człowiekiem, nad jego duszą i ciałem, a także nad wartościami, które o nim stanowią i są fundamentem jego właściwego rozwoju.
Ograniczoność działania wrogów Jezusa są w ten sposób przeszkodą do unicestwienia człowieka, szczególnie w jego wymiarze duchowym. Dusza zaś jest siłą życiową człowieka. Jest zasadą życia. Dlatego śmierć fizyczna, męczeńska człowieka, nie oznacza utraty życia wiecznego. Bać się jej nie należy. Natomiast życie w grzechu, równoznaczne ze śmiercią duchową. A jest nią formą egzystencji ludzkiej, która podlega surowemu sądowi Bożemu, szczególnie przy końcu dziejów człowieka. Bóg jest tym, który ma moc zatracania. Jemu przysługuje moc władzy nad wiecznym losem człowieka, zarówno w życiu jak i w śmierci. Stąd tylko Boga należy się lękać w pełni.
Powinna nam zawsze towarzyszyć świadomość opieki Ojca w niebie. Jego wiedza obejmuje całą ziemię i kosmos. Bez Jego przyzwolenia, żaden ptak o którego Jezus pyta; czy nie sprzedaje się go za znikomą cenę – jednego asa? Nie upadnie na ziemię.
Skoro czuwa nad najmniejszym stworzeniem o ile bliższe jest mu najdoskonalsze stworzenie, którym jest człowiek. Nawet w największych przeciwnościach człowieka, Bóg nie przestaje być jego kochającym i miłosiernym Ojcem.
Każda wspólnota wierzących w Jezusa Chrystusa powinna liczyć się, że przyjdzie czas, bezpośredniej konfrontacji z męczeństwem duchowym lub fizycznym. Mimo bolesnych doświadczeń bać się należy Boga a nie ludzi. Bać się należy Tego, który ma władzę nad wszystkim. Nie zaś człowieka, którego władza jest ograniczona. On bowiem nie może zabić duszy, gdyż nie ma władzy nad nią. Dlatego śmierć fizyczna nie rozstrzyga do końca o jego prawdziwym losie. Nie należy jej się bać. Dusza bowiem przetrwa każde męczeństwo i każdą śmierć fizyczną. Jest kontynuacją człowieka aż po sąd ostateczny, kiedy to Bóg wezwie całego człowieka. Tego właśnie sądu należy się bać. Ponieważ jedynie Bóg ma moc zatracenia zarówno duszy jak i ciała. Jednak On pragnie życia a nie śmierci człowieka. Gdyż On jest jedynym Panem naszego życia.