Fragment z książki „Jezus pyta – Ewangelia wg. św. Mateusza”. 
Autor: o. Bonawentura Smolka OFM

Świadectwo Jezusa o Janie

(Mt 11, 7 – 14)„Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale coście wyszli zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po coście więc wyszli? Proroka zobaczyć? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby Ci przygotował drogę. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on. A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je. Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. Kto ma uszy, niechaj słucha!”. 

Za pomocą trzech retorycznych pytań Jezus odpowiada; Kim jest Jan Chrzciciel? Mają one nam uzmysłowić w swej symboliczności ważność jego posłannictwa. 

Pierwszy symbol to „trzcina chwiejąca się na wietrze”. Ma na celu przedstawienie prawdy o zmienności człowieka. Jest ona swoistym kontrastem postawy Jana względem Boga, drugiego człowieka i samego siebie. 

Miękkie szaty”, to drugi symbol, obrazujący życie wygodne, w przepychu, które zazwyczaj kojarzyło się z przebywaniem na dworach królewskich i w domach ludzi bogatych, uprzywilejowanych społecznie.

Trzeci symbol, dotyczący wprost osoby Jana Chrzciciela, związany jest z przebywaniem na pustyni. Nie łączy się on z życiem wygodnym. Nie idzie on również na pustynię z prozaicznych powodów. Lecz powodowane jest ono chęcią życia w skupieniu. Z prowadzeniem przez jakiś czas, intensywnej medytacji.  Wiąże się to również z praktykami surowej ascezy i innych wyrzeczeń. Dlatego na pustyni dominują ludzie borykający się z trudnościami przebywania wśród piasku i słonecznego upału. Do takich należał niewątpliwie Jan Chrzciciel. 

Według Jezusa był on więcej niż prorokiem. Był jego poprzednikiem,  przygotowującym w sposób bezpośredni drogę Panu. Jest największy wśród tych, którzy narodzili się z niewiast. Zastanawiająca jednak może być druga część wypowiedzi brzmiąca Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on”. Chce ona przede wszystkim podkreślić z pewnością wielkość Jana Chrzciciela. Lecz Ci którzy już uczestniczą w sposób bezpośredni w Królestwie niebieskim, są od niego więksi. Oznacza to, że rzeczywistość, którą swoją obecnością wprowadził Jezus, jest tak wielka, że największy człowiek ze starej epoki, przed Jezusem, jest mniejszy od najmniejszego w porządku Królestwa, które wraz ze swym ziemskim posłannictwem zainicjował właśnie przychodzący Mesjasz.

Jan Chrzciciel, zapowiadał Jezusa nie tylko wezwaniem do pokuty i nawrócenia. Lecz sam dał tego przykład, radykalizmem praktyk, ukazując jednocześnie, sposób najskuteczniejszej drogi zdobywania Królestwa Bożego. Jezus w przyszłości określił jednoznaczność postępowania takich ludzi „Gwałtownicy zdobywają królestwo Boże”. Nie chodzi tutaj o ludzi, którzy w sposób radykalny przyjmując postawę wobec wszystkiego, co przynosi doczesność w swej negatywnej formie, potrafią jednak wybrać wartości Boże, których praktyka domagała się wielokrotnie postawy sprzeciwu i ewangelicznej miłości.

Królestwo Boże jest zdobywane więc wysiłkiem ludzi gorliwych i autentycznych. Jezus nie ma na myśli jakąkolwiek przemoc, ale o istniejący konflikt pomiędzy dobrem a złem, domagający postaw radykalnych w wyborze wartości stanowiący o istnieniu Królestwa Bożego w nas i w naszych bliższych i dalszych środowiskach: „królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je. 

Wraz Janem nastąpił czas wypełnienia. Znaczenie Prawa i Proroków jako zapowiedzi ustało. Stanowi przejście do tego, co nowe. Do tego, co tworzy sam Jezus. Co należy do nowej epoki zbawczej. Jan jest postacią przełomu. Uważał się za zwiastuna i poprzednika Bożego – Mesjasza. Radykalizm ewangeliczny czerpie również ze słuchania Słowa Bożego. Poprzez słuchanie dochodzi się do wiary, która stanowi fundament radykalnej decyzji człowieka, pójścia za Jezusem i praktykowania na każdy dzień Jego Ewangelii. 

Zaniedbanie słuchania i właściwego patrzenia, staje się w ten sposób winą i zaniedbaniem człowieka – również dzisiaj. Dlatego trudno dzisiaj o proroków.