Brat Bernard z Quintavalle

„Gdy Pan dał mi braci, nikt mi nie wskazywał, co winienem czynić, lecz sam Najwyższy objawił mi, że powinienem żyć według formy świętej Ewangelii. I ja kazałem to spisać w kilku zaledwie słowach i prosto, i Ojciec Święty potwierdził mi. A ci, którzy przychodzili przyjąć to życie, wszystko, co mogli posiadać, rozdawali ubogim; i byli zadowoleni z jednej tuniki połatanej od środka i z zewnątrz, ze sznura i spodni. I nie chcieliśmy mieć więcej” (Testament 14-17). Tak św. Franciszek opisuje początki rodzącego się Zakonu Braci Mniejszych, podkreślając, że to Pan dał mu braci. Przez 8 wieków istnienia Zakonu było ich bardzo wielu. Zechciejmy odkryć ich na nowo, rozpoczynając naszą wędrówkę od tych pierwszych, którzy bezpośrednio zostali pociągnięci przykładem życia Biedaczyny z Asyżu.

W Życiorysie Pierwszym św. Franciszka czytamy: „Brat Bernard, przyjąwszy poselstwo pokoju, ochoczo podążył za świętym Bożym, celem zarobienia na królestwo niebieskie. Przyjmował on często świętego ojca pod dach, widział i obserwował jego życie i obyczaje, sycił się wonią jego świętości, przejął się bojaźnią Bożą i wzbudził w sobie zbawiennego ducha. Widywał go, że modlił się przez całą noc, że bardzo mało sypiał, że wielbił Boga i chwalebną Dziewicę Matkę Bożą, dziwił się i mówił: «Prawdziwie ten człowiek pochodzi od Boga» (por. Łk 23,47). Przeto pośpieszył sprzedać wszystkie swe dobra i rozdał je ubogim, nie rodzicom, a przyjąwszy zasadę doskonałej drogi życia, wypełnił radę świętej Ewangelii: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj wszystko, co posiadasz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, potem przyjdź i chodź za mną» (Mt 19,21). Dokonawszy tego, przyłączył się do świętego Franciszka, przyjmując jego życie i ubiór. Był z nim zawsze, aż do czasu pomnożenia się liczby braci, kiedy to na rozkaz czcigodnego Ojca został wysłany do innych regionów. Jego nawrócenie do Boga stało się wzorem dla nawracających się co do sprzedania własności i rozdania jej ubogim. A święty Franciszek bardzo się ucieszył z przybycia i nawrócenia tak zacnego męża. Widział, że Pan troszczy się o niego, skoro dał mu tak koniecznego towarzysza i wiernego przyjaciela” (1 Cel 24).

W 85 rozdziale Zwierciadła doskonałości znajduje się opis doskonałego brata mniejszego, gdzie czytamy m.in. „ten byłby dobrym bratem mniejszym, który prowadziłby takie życie i miałby takie zalety, jak ci święci bracia, a mianowicie: wiarę brata Bernarda, którą posiadał w stopniu najdoskonalszym wraz z umiłowaniem ubóstwa…”.

Bernard z Quintavalle urodził się w 1180 roku. Należał do grona „szanowanych, bogatych i wykształconych ludzi Asyżu, nazywano go dominus, tzn. panem. Był doktorem prawa kanonicznego i świeckiego, a zarazem pierwszym towarzyszem św. Franciszka z Asyżu. Sam Franciszek nazywał go „pierwszą roślinką” Zakonu Braci Mniejszych. 

Dużo do myślenia dało mu nawrócenie Franciszka, któremu się uważnie przyglądał. Szukał okazji, by porozmawiać z nim swobodnie i poufnie. Spotkawszy go pewnego razu, zaprosił do siebie na posiłek i nocleg. Z ukrycia obserwował, z jaką żarliwością modlił się Franciszek. Zrozumiał, że szedł drogą Ewangelii i że Bóg na tę drogę zaprasza także jego – Bernarda. Rano wyjawił Franciszkowi, że już dawno miał zamiar służyć Bogu. A to jego postanowienie dojrzało dzięki modlitwie i przykładowi Franciszka. Wkrótce rozdał cały swój majątek i przyłączył się do Biedaczyny. 

Bernard z Franciszkiem i jedenastoma braćmi udał się do Rzymu, aby u papieża Innocentego III prosić o aprobatę dla serafickiej reguły (16 kwietnia 1209). Następnie Franciszek wysłał go z misją do Bolonii i Florencji. Apostołował też razem z bratem Idzim w Hiszpanii (12131214), docierając nawet do Santiago de Composteli. Według niektórych historyków miał pełnić w Hiszpanii urząd ministra prowincjalnego (1217-1219).

Przed śmiercią Zakonodawcy w sposób bardzo wymowny został pobłogosławiony przez św. Franciszka, leżącego już na łożu śmierci. Stąd stał się niejako „żywym testamentem świętego” i przykładem, który bracia mieli wziąć sobie za wzór.

Po śmierci Franciszka Bernard należał do opozycji, która nie akceptowała polityki wewnętrznej Zakonu, wytyczonej przez brata Eliasza. Szukając pokoju ducha, nie chcąc uczestniczyć w tych niesnaskach, wycofał się w lasy Monte Sefro w umbryjsko-markijskiej części Apeninów, gdzie przebywał przez dwa lata. W 1239 roku, po usunięciu brata Eliasza z urzędu, Bernard powrócił do braci. W 1241 roku znalazł się w klasztorze w Sienie. Tam – jak podkreśla w swej kronice brat Salimbene – „otoczony był miłością i szacunkiem braci”.

Zmarł 10 lipca 1241 roku w Asyżu, jak mu to przepowiedział św. Franciszek. Został pochowany w dolnej bazylice św. Franciszka. Nigdy nie został ogłoszony świętym, niemniej wspomina się go w Martyrologium Franciszkańskim pod datą 10 lipca.

Fakty z jego życia przytaczają m.in. Tomasz z Celano w Życiorysie Pierwszym św. Franciszka oraz Luke Wadding  (1) w swoich Annales.

Kiedy Franciszek był u kresu swego życia, odwiedziła do w Porcjunkuli nobliwa Rzymianka i przyjaciółka Poverella – Jakobina z Settesoli, mieszkająca w Rzymie, przynosząc Świętemu jego ulubione migdałowe ciasteczka (mostoccioli). Franciszek czując ich zapach, przypomniał sobie Bernarda, który też je lubił. Posłał więc po niego. Gdy Bernard przybył i usiadł przy głowie Franciszka, rzedł do Biedaczyny: „Proszę cię, Ojcze, byś mnie pobłogosławił i okazał mi swoją miłość. Jeśli okażesz mi twą ojcowską miłość, to wierzę, że sam Bóg i wszyscy bracia będą mnie kochać najbardziej”. 

I Franciszek mu pobłogosławił, a do jednego ze swych towarzyszy rzekł: „Napisz tak, jak ci mówię: Pierwszym bratem, którego Pan mi dał, był brat Bernard, i on jako pierwszy rozpoczął i wypełnił w doskonały sposób doskonałość świętej Ewangelii, rozdając ubogim wszystkie swoje dobra; z tego powodu, oraz dla wielu innych jego zasług, jestem zobowiązany kochać go bardziej niż każdego innego brata w całym zakonie. Dlatego chcę i nakazuję, na ile to jest w mojej mocy, aby każdy, kto będzie ministrem generalnym, kochał go i szanował tak jak mnie samego; i także inni ministrowie prowincjalni i bracia całego zakonu niech odnoszą się do niego tak jak do mnie” (Zbiór asyski 12,9-11).

Przy konającym bracie Bernardzie w asyskim klasztorze znalazł się także brat Idzi, który wchodząc do pokoju, gdzie znajdował się Bernard, rzekł do niego z wielką radością: „Bracie Bernardzie, sursum corda (w górę serca)”. Ten natychmiast odpowiedział: „Wznosimy je do Pana”. Po czym stan zdrowia Bernarda zaczął się pogarszać. Po przyjęciu sakramentów rzekł do stojących obok: „Najdrożsi bracia, ja nigdy nie byłem bratem mniejszym, chyba że w moich pokusach, w których zawsze znajdowałem Boga, który mnie wspomagał. Czuję jednak w mej duszy, że zasłużyłem na tysiąc światów, ponieważ nigdy nie zaprzestałem służyć Bogu”. A gdy oddał ducha Bogu, jego twarz stała się świetlana i wesoła, jakby się uśmiechał, a jego ciało stało się białe jak śnieg. Pochowano go z wielką czcią w bazylice św. Franciszka pod ołtarzem NMP Niepokalanie Poczętej. 

Takie było życie i taka była śmierć pierwszego towarzysza św. Franciszka z Asyżu, który z asyskiego rycerza i szlachcica stał się rycerzem i szlachcicem Chrystusa.

(1) Luke Wadding (ur. 16 października 1588 w Waterford w Irlandii, zm. 18 listopada 1657) – franciszkański historyk i teolog. Najważniejszym dziełem tego irlandzkiego historyka były „Annales Minorum” w ośmiu tomach (1625-1654), które ponownie wydano w XVIII wieku. Stanowią one ważne dzieło prezentujące historię ruchu franciszkańskiego. Wadding opublikował również „Bibliotheca” (zawierającą pisma pisarzy franciszkańskich), dzieła Jana Dunsa Szkota oraz pierwszy zbiór pism św. Franciszka z Asyżu.