Bł. Paula Gambara Costa, wdowa III Zakonu (1473 – 1515).
Urodziła się 5 maja 1473 r. w Breseii. Jej rodzice to Jan Piotr Gambara hrabia i Tadeusza Martinengo hrabina. Z okazji narodzin pierworodnego dziecka rodzice hojnie rozdzielali jałmużnę biednym i instytucjom dobroczynnym.
Otrzymała bardzo dobre wychowanie. Franciszkanin o. Andrzej z Quinzano prowadził ją drogami cnót i przygotował do przyjęcia I Komunii św. i Bierzmowania.
W 1484 r. hrabia z Piemontu Bongiovanni Costa poprosił rodzinę Gambara o córkę dla krewniaka Ludwika Antoniego. Paula najpierw odrzuciła prośbę, ale za radą o. Andrzeja i bł. Anioła Carletti zgodziła się. Wpierw jednak stała się członkinią III Zakonu św. Franciszka. Jesienią 1485 r. poślubiła Ludwika Antoniego Costa.
Bł. Anioł zaproponował jej taki porządek dnia: wczesnym rankiem modlitwy i różaniec; następnie prace domowe i pomaganie mężowi; Msza św. w kościele św. Franciszka u Braci Mniejszych; po obiedzie officium do Matki Bożej, czytanie duchowne, posługiwanie biednym, przed udaniem się na spoczynek różaniec i modlitwy wieczorne.
W latach 1493 – 1503 brak żywności pustoszył Piemont. Wielu głodnych przybywało do zamku. Paula wszystkim hojnie udzielała żywności; sama odkładała od ust, by pomóc proszącym. W 1488 urodziła syna, któremu nadano imię Jan Franciszek.
Hrabia Ludwik Antoni był pyszałkiem, skąpcem, twardym i niedobrym. Początkowo miłował ją lecz potem przyprowadził do siebie inną kobietę, a Paulę traktował jakby była drugą żoną. Bił, kopał i krzyczał na nią. W 1504 r. amantka hrabiego poważnie zachorowała i wtedy wszyscy ją opuścili. Paula wybaczyła jej i przygotowała do pojednania z Bogiem.
Po tej burzy życiowej powrócił spokój. Bardzo radowała się gdy małżonek powrócił do Boga i do niej. Od tej chwili ubierała habit franciszkański. Poświęciła się wychowaniu syna i spieszyła z pomocą biednym i chorym.
Dnia 24 stycznia 1515 r. w 42 roku życia pogodnie zasnęła w Panu. Grzegorz XVI dnia 14 sierpnia 1845 r. zaliczył ją w poczet Błogosławionych.
Boże, Ty udzieliłeś bł. Pauli tej łaski, że postępowała za Chrystusem ubogim i pokornym, daj także nam żyć wiecznie naszym powołaniem, byśmy osiągnęli doskonałą miłość, która objawiła się w Twoim Synu. Który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.