Apokalipsa (Objawienie) św. Jana jest najbardziej tajemniczą księgą Nowego Testamentu. Jest to księga prorocka (1,1-20; 22,9). W sposób wizjonerski pragnie nakreślić zwycięstwo Chrystusa nad wszelkim złem, a przez to także zachęcić wiernych do wytrwałości aż do końca. Z listu do siedmiu Kościołów małoazjatyckich (2,1-3,22) wynikałoby, że gminy te istniały już od dawna, skoro pierwotna gorliwość zdołała osłabnąć. Nadto przeżyli już prześladowania, a nadchodzą nowe (rozdz. 13). Byłby to okres ostatnich lat rządów Domicjana (94-96), podany zresztą już przez Ireneusza, Euzebiusza czy Hieronima jako data napisania tej księgi. Kim jest ów Jan (1,1.4.9; 22,9), wizjoner i prorok, który z powodu swojej chrześcijańskiej wiary znalazł się na wygnaniu na wyspie Patmos (1,9), jest kwestią nadal otwartą. Faktem jest, że w atmosferze starotestamentowej teorii sprawiedliwego sądu Bożego opisuje okrutne losy czcicieli „bestii”. Odnosi się wrażenie, że walka już została stoczona, a Chrystus niebawem nakarmi zwycięzców owocami drzewa życia – ukrytą manną (2,7.17). Wierni wyznawcy Chrystusa przeżyją drugą śmierć (2,11), otrzymają biały kamień z imieniem chroniącym ich na zawsze (2,17), a Chrystus wyzna ich przed swoim Ojcem i aniołami w niebie (3,5). Zwycięzcy nad zwierzęciem i jego podobizną to męczennicy chrześcijańscy, którzy nie oddawali cesarzom rzymskim czci boskiej.

W czasie prześladowań i walki z wyznawcami Chrystusa potrzebna była im otucha, zachęta i nadzieja. Zadanie to miała właśnie spełnić Apokalipsa. Posługuje się ona szczególnym rodzajem literackim, apokaliptyczno-prorockim. Z apokaliptyką judaizmu wiąże tę księgę środek stylistyczny przekazywania myśli objawionych, skupiających się szczególnie wokół wizji symbolicznych, dotyczących spraw ostatecznych. Z proroctwem łączy ją to, że autor występuje w imieniu Boga, jak autentyczni prorocy Starego Testamentu, kreśli obraz przyszłości, napomina, grozi lub pociesza. Zasadniczy wydźwięk Apokalipsy jest jednak radosny, gdyż autor wpaja w serca wiernych wielką nadzieję na zwycięstwo Chrystusa i Kościoła. Z tej głoszonej prawdy wypływa samoistnie imperatyw etyczny: teraz należy tylko nie załamywać się i dać świadectwo Chrystusowi.

Z tego wynika, że księga łączy czas teraźniejszy, w którym dzieją się sprawy złe, wręcz szatańskie, z czasem przyszłym, kiedy królować będzie Bóg przez swojego Syna Jezusa Chrystusa.

1.  Radosna wieść – Baranek pokonał zło

Wizje zawarte w Apokalipsie biorą swój początek od wizji Baranka nacechowanego blizną śmierci, będącego przed tronem Boga. Jemu to została przekazana księga siedmiu pieczęci. W tym symbolu kryje się następująca myśl: Chrystus wywyższony otrzymuje od Boga pełnię władzy przeprowadzenia sądu. Znaczy to, że Apokalipsa pragnie przedstawić dzieje świata od chwili wywyższenia ukrzyżowanego Chrystusa, zmierzające do swego końca.

Na kanwie tego zwycięstwa i w jego świetle trzeba odpowiednio odczytać obraz przeciwnika – bestii. W Ap 13,1 obraz ten ma wprawdzie cechy czterech zwierząt z wizji Daniela zawartej w 7 rozdziale, niemniej koncentruje się na określeniu istoty tego świata, a nie na kolejnych jego losach. Dlatego też w konsekwencji nie chodzi o scharakteryzowanie któregoś z historycznych monarchów, lecz o uczulenie wiernych na istotę antychrześcijańskiej i wrogiej postawy każdego z nich, kimkolwiek by oni nie byli.

Apokalipsa nie jest więc księgą o tendencjach historyzujących, nie jest zainteresowana przedstawieniem historii świata ani kolejnością wydarzeń. Głównym jej zamiarem jest kerygmat o nowej historii zbawczej, rozpoczętej wywyższeniem Chrystusa, zdążającej do przeznaczonego zwycięstwa ostatecznego przy paruzji, aby Kościół mógł ujrzeć zasadnicze zło, zabezpieczyć się przed jego wpływem i nabrać sił do wiary w Chrystusa, potwierdzonej świadectwem o Nim.

Bóg wkraczając w historię, zainicjował dialog zbawczy z człowiekiem poprzez swoje objawienie. Z tego spotkania Boga z człowiekiem płynie podobna odpowiedzialność człowieka za losy świata. Podsumowanie dotyczące tej odpowiedzialności człowieka zawarte w 9,20; 16,9.11.21 wypada negatywnie. Mimo najrozmaitszych doświadczeń i prób, jakie spotykają człowieka na ziemi, nie widzi on w tym upominającego go Boga, któremu należy się cześć i szacunek. W tym krytycznym okresie ludzkości nieuznającej Boga zjawia się jednak Chrystus. Tylko On jest w stanie pomóc ludzkości, zaprowadzić ład i doprowadzić ją do Boga.

W ten sposób autor Apokalipsy stwarza pomost do wizji o charakterze chrystologicznym, skupiając swoją uwagę na Chrystusie wywyższonym, którego symbolizuje Baranek.

Wizjoner wzmiankuje Baranka aż 28 razy. Baranek jest tu terminem technicznym, symbolem Chrystusa ukrzyżowanego i wywyższonego, przez którego wierni uzyskali wolność, zbawienie, radość i życie wieczne. Odkupieni są przyodziani w białe szaty, które wybielili we krwi Baranka, w ręku niosą palmy, nie będą już łaknąć ani pragnąć, nie porazi ich słońce ani żaden upał itp. (por. 7,9.17; 14,1.1; 19,7.9; 21,9.22n.). Podobnie jak wywyższenie Chrystusa i Jego zbawcza moc i potęga wyrasta z Jego śmierci, tak również ci, których Baranek poprowadzi do źródeł życia, przychodzą z wielkiego ucisku, ale opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili. Los Chrystusa stał się ich losem, a Jego zwycięstwo jest również ich zwycięstwem – wiernych i wybranych.

Członkowie królestwa Bożego będą więc również kapłanami. Chodzi o powszechne kapłaństwo wiernych na wzór Izraela (por. Ap 1,6; Wj 19,6; 1 P 2,5.9), celem podkreślenia, że wybrańcy będą bardzo blisko Boga już na zawsze z Nim złączeni.

2. Niewiara przyczyną wszelkiego zła

Walka ze złem i opisy sądu nie są naczelnymi tematami Apokalipsy, jakkolwiek w żadnej księdze Nowego Testamentu nie zajmują tyle miejsca i nie poświęca się im tyle uwagi. W związku z tym potrójne wizje, rozczłonkowane na siedem szczegółowych obrazów o pieczęciach, czaszach czy trąbach, w których centrum stoi postać wywyższonego Chrystusa, napawają czytelnika lękiem i grozą. Chrystus tu inaczej wkracza w świat aniżeli w innych pismach Nowego Testamentu. Można by tak to określić: Nowy Testament w większości wypadków stacza walkę ze złem, sięgając do jego korzeni. W Apokalipsie zło, mimo że wywodzi się od szatana, jest skonkretyzowane, historyczne, przejawia się w ludziach, zwłaszcza w potentatach tego świata, którzy nie wierzą ani w Boga, ani w Jego Wysłańca i Syna Jezusa Chrystusa. Zło jakby wciela się w tych wszystkich, którzy nie przyjęli Chrystusa i Jego Ewangelii.

Z jednej strony więc prorok Ap myśli historycznie, wychodząc od współczesnego zjawiska bezbożności i niewiary, z drugiej strony, patrzy na zło jako na coś istniejącego, tak mocno zakorzenionego w generacji, którą obserwuje, iż wyplenić całkowicie może je tylko Chrystus –eschatologiczny zwycięzca, który już rozpoczął swój marsz triumfalny.

W tym pochodzie biorą udział wierni chrześcijanie, mimo ciężkich prób i doświadczeń. Jak chrześcijanin powinien z pomocą Chrystusa stoczyć walkę ze złem, ilustruje autor w znamiennej wizji rozdziału 13, skupiającego całą uwagę wokół symbolu dwóch zwierząt.