Św. Kozyn (Kosma) i św. Maksym Takeya, męczennicy japońscy III Zakonu (+1597).
Kozym urodził się w prowincji Ovari w Japonii w zacnej i bogatej rodzinie. Z zawodu był wytwórcą broni. Razem z rodzicami został ochrzczony przez jezuitów. Po założeniu rodziny udał się do Meaco. Tu spotkał się z franciszkanami, którzy wznosili kościoły, szpitale, przytułki i nawracali na wiarę chrześcijańską. Kozym chętnie służył im swoją pomocą. Stał się ich tłumaczem, odwiedzał chorych, jako katechista nauczał prawd wiary dzieci i młodzież. Z całą rodziną wstąpił w szeregi III Zakonu. Swego syna Maksyma powierzył franciszkanom, by wykształcili go na katechistę i ewentualnie na brata lub kapłana.
Kozym, podobnie jak i inni tercjarze, 30 grudnia 1596 r. został aresztowany. Maksym, syn Kozyma, w chwili aresztowania ojca leżał chory w domu. Gdy się dowiedział o aresztowaniu ojca i pozostałych pobiegł za więźniami wiezionymi wozami i wołał: “Tatusiu, ojcowie franciszkanie, dlaczego zostawiliście mnie? Tomaszu, Antoni, Gabrielu, moi najdrożsi przyjaciele, jestem Maksym, wasz nieodłączny towarzysz. Dlaczego nie powiedzieliście mi? Chcę umrzeć z wami. Alojzy, mój drogi Alojzy, jak mogłeś odjechać beze mnie? Czy zapomniałeś, że razem przyrzekliśmy Chrystusowi, iż umrzemy za Niego jako męczennicy?” Następnie jeszcze raz zawołał do ojca: “Tatusiu, mój najdroższy tatusiu, weź mnie ze sobą, przecież jestem chrześcijaninem i twoim synem”. Wtedy jeden z żołnierzy szablą uderzył go w głowę. Matka pochwyciła go i zaniosła do domu. Jej mąż Kozym zginął na krzyżu 5 lutego 1597, a tego samego dnia syn Maksym zmarł w domu.
Papież Pius IX kanonizował ich 8 czerwca 1862 r.
Boże, Ty w chwalebnym męczeństwie św. Kozyma i jego syna św. Maksyma dałeś nam znak Twojej miłosnej obecności w Kościele, udziel nam, którzy wierzymy w ich wstawiennictwo, silnej wiary w naśladowaniu Ciebie. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.