Św. Salwator z Horty, brat I Zakonu (1520 – 1567).
Urodził się w Hiszpanii w Santa Colomba de Farnes k/Gerona w 1520 r. z ubogich ale pobożnych rodziców. Już w latach dziecięcych został sierotą, gdyż rodzice wcześnie mu umarli. Wówczas Salwator udał się za pracą do Barcelony, gdzie pracował u pewnego szewca na utrzymanie swoje i swojej młodszej siostry Błażei. Kiedy zaś ona wyszła za mąż mógł pójść za głosem Bożego powołania. Opuścił Barcelonę i udał się do słynnego opactwa w Monserrat, ale na krótko.
3 maja 1451 r. został przyjęty przez franciszkanów w Barcelonie, gdzie wnet zwrócił na siebie uwagę przez swoją wielką pobożność. Przydzielany był do różnych niskich posług i zadań. Pomagał w kuchni i sprzątał klasztor. Odznaczał się świętą prostotą, głęboką pokorą, zamiłowaniem do umartwień i gorliwością w modlitwie. Za jego wstawiennictwem i modlitwą miały miejsce liczne cuda. Wnet zetknął się z niezrozumieniem ze strony współbraci i podejrzeniami ze strony przełożonych. Został przeniesiony do Tortozy, gdzie pełnił posługi kucharza, furtiana i kwestarza. Był izolowany do ludzi. Ze względu na liczne cuda zainteresowała się nim inkwizycja. Osobliwe współczucie żywił względem chorych i biednych. Dla nich miał zawsze czas, czułe serce, dobre słowo, modlił się za nich i na czole kreślił znak krzyża. Wielu chorych wracało do zdrowia.
Imię jego tak bardzo rozsławione było, że coraz więcej chorych przynoszono do klasztoru, aby br. Salwator znakiem krzyża ich uzdrowił. Z tej racji otrzymał przeniesienie do klasztoru zacisznego i ukrytego k/Horty, ale ludzie i tak się zwiedzieli. Cuda mnożyły się. Ludzie uważali go za świętego; przybywali do niego potrzebujący, chorzy, dręczeni, a on życzliwie, radośnie i pogodnie pomagał. Pomoc i łaska Boża były z nim. Przełożeni przenosili go z jednego do drugiego klasztoru. Mimo tego zawsze był pogodny, pokorny, zadowolony ze swojej pracy i oddany modlitwie. W Horta przebywał 12 lat, a stąd pod innym imieniem przeznaczony został do Reus, gdzie oczekiwały go nowe prośby. W końcu przeniesiony został do Barcelony, stolicy inkwizycji. Cuda jednak nie ustawały więc po raz ostatni przeniesiono go na Sardynię; to była ostatnia stacja jego drogi krzyżowej, gdzie w końcu znalazł prawdziwe miejsce pokoju. Umarł w klasztorze św. Marii od Jezusa w Cagliari 18 marca 1567 r.
Pius XI 17 kwietnia 1938 r. kanonizował go.
Boże, Ty w św. Salwatorze z Horty dałeś Twojemu Kościołowi świetlany przykład najwyższej kontemplacji, posłuszeństwa i prostoty, udziel także nam, abyśmy wiernie żyli naszym powołaniem, aby przez nasze czyny zajaśniało Twoje światło. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.