Święty na dziś – 18 kwietnia

Bł. Andrzej Hibernon, brat I Zakonu (1534 – 1602).

Urodził się w ubogiej rodzinie w Alcantarilla k/Murcii (Hiszpania) w 1534 r. Cechy charakterystyczne jego dzieciństwa i młodości to żywa pobożność i ustawiczna praca ożywiana nadzieją dopomożenia biednym rodzicom i siostrze. Po czasie zebrał pewną sumę pieniędzy i z radością wracał do domu, ale w drodze został napadnięty i okradziony. Odczytał to jako znak Opatrzności. Wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych w charakterze brata zakonnego, a po 7 latach przystał do braci, którzy przyjęli reformę św. Piotra z Alkantary.

Najwyższe ubóstwo, wyczerpująca praca, kwesta, ustawiczne pokuty wzbudziły podziw u św. Paschalisa Baylou. Był wielką pomocą dla braci kapłanów w nawracaniu mahometan i przy konających.

W klasztorze znalazł ciszę i skupienie, ubóstwo i pokutę – słowem to wszystko, co odpowiadało jego ideałom. Kwestowanie od drzwi do drzwi uważał za wielkie pole apostolstwa. Dla każdego bowiem miał dobre słowo, uśmiech i radę. Biedacy uważali go za swego brata i przyjaciela, zawsze gotowego, by ich pocieszyć, wspomóc i skierować do osób, które mogłyby dać im pracę. Słowem i przykładem nawracał grzeszników i mahometan. Odmawiał wiele modlitw, zyskiwał odpusty, aktywnie uczestniczył we Mszach św. i modlił się za dusze w czyśćcu. Kiedy mówił o stajence Jezusa, o męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa i o Matce Bożej oblicze jego jaśniało i przeżywał wielką radość wewnętrzną. Synowską miłością i nabożeństwem pałał do Matki Najśw. Każdego dnia odmawiał koronkę franciszkańską siedmiu radości, małe oficjum o Matce Bożej oraz nawiedzał sanktuaria Jej poświęcone.

Dnia 18 kwietnia 1602 r. przyjąwszy sakrament chorych i odmówiwszy słabym i cichym głosem koronkę do Matki Najśw. zasnął w Panu w klasztorze w Gandia.

22 maja 1791 r. papież Pius VI zaliczył go w poczet Błogosławionych.

Boże, najwyższe dobro, Ty udzieliłeś bł. Andrzejowi niewymownych darów Twojej dobroci, udziel także nam, którzy obchodzimy jego narodziny dla nieba, abyśmy kontemplowali Cię w czystości ducha i służyli gorącą miłością. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.