Latem, w czasie wakacji lub urlopu, niejeden wybiera wybrzeże na miejsce wypoczynku. Jest wiele czynników, które temu sprzyjają. Zastanawialiśmy się kiedyś, jak wczasach biblijnych nazywano morze i czym ono było w tekstach natchnionych? 

Mimo że teoretycznie wiemy, czym jest morze lub ocean, to jednak fascynuje nas bezkres wód, tajemnicza głębia, lądy za wielkimi wodami. I tak było zawsze, tylko że oprócz fascynacji morze budziło lęk przed nieznanym. Izraelita w czasach biblijnych wobec morza czuł respekt i kojarzyło mu się ono z wrogim i nieprzyjaznym środowiskiem. Te morskie niebezpieczeństwa otrzymały nawet imiona: Rahab i Lewiatan (np. Ps 74,14; 89,11; Iz 27,1; Hi 3,8; 9,13). Jedynie Bóg jest niepodzielnym władcą i Panem nieznanego i groźnego świata morskich otchłani. 

Izraelici, czując lęk przed morzem,  nigdy nie opanowali w znaczącym stopniu sztuki nawigacji, rzadko wybierali się w dalekie morskie podróże i nie rozwijali gospodarki i handlu zamorskiego, jak na przykład Fenicjanie, czyli ich sąsiedzi z północy. 

Geograficznie dla Izraelitów morzem było to, które znali bezpośrednio, czyli Morze Śródziemne, znane oczywiście nie pod współczesną nazwą. W Biblii określane jest jako „Wielkie Morze” (Lb 34,6), „Morze Filistynów” (Wj 23,31) lub „Morze Zachodnie” (Pwt 11,24). Spotykamy również określenie „morze Jafy” (Ezd 3,7), co wielu tłumaczy jako „morzem do Jafy”. Dla mieszkańców Jerozolimy najbliższym portem nad morzem była Jafa i nazwa „morze Jafy” mogło z powodzeniem funkcjonować (jak np. Zatoka Gdańska). Najczęściej pojawiało się po prostu określenie „morze”, a z kontekstu wynikało, o jakie morze chodzi. 

Biblia mówi oczywiście także o Morzu Martwym, jednak jego nazwy też są zróżnicowane. Morze Martwe jest nazywane Morzem Áraby(Pwt 3,17; 4,49; Joz 3,16; 12,3; 2Krl 14,25),a nazwa ta pochodzi od Doliny Áraba, która rozciąga się od zatoki Aqaba na południu do Morza Martwego na północy. Niektóre teksty biblijne włączają Morze Martwe do Doliny Áraba, nadając morzu nazwę doliny. Po hebrajsku árabah jest jednym z kilku określeń pustyni (tak jak Eskimosi mają wiele określeń na śnieg, tak ludy zamieszkujące strefę podzwrotnikową mają wiele określeń pustyni), dlatego niektóre tłumaczenia nazywają Morze Áraby (Martwe) Morzem Pustynnym. 

Inna używana nazwa to Morze Wschodnie, np.: „To jest granica wschodnia: biegnie ona pomiędzy Chauranem a Damaszkiem, pomiędzy Gileadem a krajem Izraela, Jordan ma stanowić granicę aż do Morza Wschodniego koło Tamar; to jest granica wschodnia” (Ez 47,18). Również Księga Joela (2,20) nazywa Morze Martwe Morzem Wschodnim, wyraźnie dla odróżnienie od Morza Zachodniego, czyli Śródziemnego. Morze Martwe jest nazwą współczesną. 

Spotyka się jeszcze nazwę Morze Słone (Rdz 14,3; Lb 34,3; Pwt 3,17; Joz 3,16; 12,3; 15,2.5; 18,19), oczywiście z powodu wyjątkowo wysokiego zasolenia. 

Morze Czerwone jest znane najbardziej z historii wyjścia i wszystkich tekstów, które nawiązują do tego wydarzenia, chociaż w Starym Testamencie nazwa ta zachodzi tylko wytłumaczeniach. Biblia hebrajska w ogólnie zna określenia Morze Czerwone. Nazwa pojawia się w grece (erythrathalassa) w Septuagincie (LXX), czyli w tłumaczeniu Starego Testamentu z hebrajskiego na język grecki dokonanym w ok. II w. przed Chrystusem. Tłumaczenie to było bardzo rozpowszechnione w tym czasie, gdy ewangeliści, św. Paweł i inni autorzy redagowali Nowy Testament. Określenia Morze Czerwone – wyraźnie pod wpływem Septuaginty–używa Nowy Testament w Dziejach Apostolskich (7,36) oraz w Liście do Hebrajczyków (11,29). Natomiast w tekście hebrajskim Starego Testamentu, nawiązując do przejścia Izraelitów przez morze, pojawia się określeniejam-sūf, co dosłownie znaczy „morze trzcinowe”.

W Biblii czasem także Jezioro Galilejskie(nazywane również Tyberiadzkim lub Genezaret) jest nazywane „morzem”(np. Pwt 33,23). Dotyczy to zwłaszcza Nowego Testamentu. Wpływ na to ma niewątpliwie fakt, że po grecku istnieje jedno słowo thalassana określenie zarówno morza, jak i jeziora. Współczesne języki (a polski szczególnie)robią różnicę między morzem, czyli zbiornikiem wody, który jest otwarty i ma połączenie z oceanem, a jeziorem jako akwenem zamkniętym bez połączenia z globalnym systemem wodnym. Zdarzają się jednak wyjątki, np. Morze Martwe jest zamkniętym akwenem, a mimo to powszechnie jest nazywane morzem ze względu na duże zasolenie. 

W tekstach poetyckich nawet Nil (Iz 19,5; Na 3,8) i Eufrat (Iz 27,1; Jr 51,36) są porównywane do morza. Jednak tam może chodzić o poetycki paralelizm, o kontrast lub przeciwieństwo, ponieważ takimi formami posługuje się poezja hebrajska. 

Jeszcze jest jeden aspekt w Biblii związany z morzem lub raczej pramorzem. Uważano, że ziemia spoczywa na wielkich słupach, które sięgają dna podziemnego oceanu. Praocean otacza ziemię ze wszystkich stron: jest pod ziemią, opływa ziemię i jest ponad sklepieniem. Ta kosmologia hebrajska w tekstach Starego Testamentu jest bardzo mglista i niejednolita, nie do końca określona, dlatego dyskutowana przez biblistów. Obraz ten bardziej służy ukazaniu Bożej potęgi i stwórczej wszechmocy. 

Do Pana należy ziemia i to, co ją napełnia,
świat i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził
i utwierdził ponad wodami (Ps 24,1-2).