LAUDATO SI’ – św. Franciszek z Asyżu, a papież Franciszek
Październik jest miesiącem modlitwy różańcowej. Jest też miesiącem św. Franciszka z Asyżu. Poprzez modlitwę: „ Laudato siʹ, miʹ Signore – Pochwalony bądź, Panie mój”. Papież Franciszek zbliżył nam jakby na nowo osobę św. Franciszka z Asyżu wraz z jego orędziem. Nie zawsze bowiem osoba stanowi ścisły związek z jego życiem i orędziem zarazem co miało miejsce w życiu biedaczyny z Asyżu. Słusznie tedy nazywamy go „drugim Chrystusem – alter Christus”, w którym modelowo łączyły się słowa z czynem, a osoba Boska z naturą ludzką. Dzięki unii hipostatycznej także nasze podobieństwo z Bogiem otrzymało bardziej konkretny ludzki wyraz. Jezus Chrystus bowiem: „jest obrazem Boga niewidzialnego” (Kol 1,15), my ikonami Chrystusa. A czy taką modelową ikoną perfekcyjną nie jest św. Franciszek? Jezus Chrystus i to ukrzyżowany, Odkupiciel człowieka („Redemptor hominis” Jan Paweł II) przekazał mu co jest najdroższe, niepowtarzalne, kojące i zbawiające, swoje rany. Kościół uczcił to wydarzenie wyjątkowe w liturgii poprzez wspomnienie stygmatów św. Franciszka przypadające na 14. września.
Papieża Franciszka możemy śmiało nazwać „alter Franciscus”. Sam fakt, że jako Jezuita obrał sobie imię biedaczyny z Asyżu świadczy nie tylko o jego czci dla swojego świętego patrona, ale przyjęcie tego wszystkiego co zmieniło życie bogatego młodzieńca. Oto słowa ze wstępu do encykliki papieża Franciszka: „Nie chcę pisać tej encykliki bez odwołania się do pięknego, motywującego nas przykładu. Przyjąłem jego imię jako przewodnika i inspirację w chwili mojego wyboru na Biskupa Rzymu. Myślę, że Franciszek jest w największym stopniu wzorem troski o to, co słabe oraz patronem ekologii integralnej, przeżywanej z radością i autentycznością… . Ubóstwo i prostota św. Franciszka nie były ascezą jedynie zewnętrzną, ale czymś bardziej radykalnym, wyrzeczeniem się czynienia z rzeczywistości jedynie przedmiotu użytku i poznawania”.
Papież Franciszek już o wiele wcześniej i jako biskup swojej diecezji prosił, przestrzegał i zachęcał, by zrozumiano iż „bez Boga ani do proga”, a „jeśli Pan domu nie zbuduje, daremnie rzemieślnik nad nim pracuje”. Stąd w pierwszych słowach encykliki papież podkreślił, że św. Franciszek w tej pięknej pieśni „Pochwalony bądź Panie” przypomniał, „że nasz wspólny dom jest jak siostra, z którą dzielimy istnienie, i jak piękna matka biorąca nas w ramiona:
„Pochwalony bądź, mój Panie
przez siostrę naszą
matkę ziemię,
która nas żywi i chowa
wydaje różne owoce
z barwnymi kwiatami i trawami.”
Obecnie, a właściwie już od dłuższego czasu ten dom nasz „jęczy i wzdycha w bólach rodzenia” (Rz. 8,22). Oby głos papieża Franciszka, będący głosem naszego Ojca serafickiego uświadomił światu, że tak dalej nie można. Stąd to papież kończy swoją encyklikę poświęconą trosce o wspólny dom dwoma modlitwami. Jedna przeznaczona jest dla wszystkich ludzi wierzących w Boga, Stworzyciela nieba i ziemi. Drugą zaś odmawiajmy prosi papież: „aby chrześcijanie potrafili podjąć zobowiązania, jakie wobec stworzenia stawia nam Jezusowa Ewangelia”.
Za wzorem serafickiego Ojca papież rozpoczyna i kończy modlitwę chrześcijanina inwokacją: „pochwalony bądź Panie” oraz czterokrotnie włącza ją w samą pieśń. W modlitwie papież uwzględnił także wymowę tekstów Nowego Testamentu o Jezusie Synu Bożym jako o autonomicznym pośredniku w stworzeniu (por. J1,3; Kol 1,15-18; Hbr 1,3), a szczególnie tekst klasyczny 1Kor 8,6, który stał się także podstawą starszego wyznania wiary. „Jeden Bóg Ojciec od którego wszystko (pochodzi) i my do niego (jesteśmy skierowani). Jeden Pan Jezus Chrystus przez którego wszystko (zostało stworzone) i my przez Niego (zostaliśmy zbawieni)”. W tym wyznaniu tzw. Credo Nicejsko – Konstantynopolitańskim artykuł ten jest bardzo precyzyjnie sformułowany: „Przez którego wszystko się stało i który dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i stał się człowiekiem…”
Papież Franciszek włączył w modlitwę także Matkę Najświętsza:
„Pochwalony bądź, Panie!
Jezu, Synu Boży,
wszystko przez Ciebie zostało stworzone.
Kształtowałeś się w łonie Maryi
stałeś się częścią taj ziemi”.
Maryja tej ziemi dala Syna Bożego i Zbawiciela. Jan Paweł II w encyklice maryjnej Redemptoris Mater wskazał na jej rolę w pośrednictwie u Syna.
W modlitwie różańcowej rola ta została uwzględniona w tajemnicach światła kiedy wspominamy pierwszy cud w Kanie Galilejskiej jako znak wiary za Jej pośrednictwem: „Synu, wina nie mają” (J2,4).
Święty Franciszek hymn rozpoczął od brata słońca:
„Pochwalony bądź Panie
Z wszystkimi stworzeniami,
A przede wszystkim z naszym bratem słońcem,
Które dzień daje, a Ty przez nie świecisz”.
A czyż różańcowe tajemnice światła nie powtarzają jakby dosłownie to, co św. Franciszek opiewał w hymnie:
„Ono jest piękne i promieniste
A przez swój blask
Jest Twoim wyobrażeniem
O Najwyższy”
Oby prośby „chrześcijańskiej modlitwy wraz ze stworzeniem” papieża Franciszka zostały przyjęte i wysłuchane przez Boga Stworzyciela, Jego Syna Odkupiciela, Matki Bożej Pośredniczki wszelkich łask i patrona ekologii integralnej św. Franciszka z Asyżu