Obraz autorstwa wirestock na Freepik
Często w Piśmie Świętym odnajdujemy sformułowania, które w jakiś dosłowny lub symboliczny sposób mówią o „górze” nie tylko jako formie ukształtowania terenu. Wtedy kiedy Pismo Święte mówi o „górze” z wielką czcią i szacunkiem, czasem w jakiś tajemniczy sposób, o jaką rzeczywistość wtedy chodzi?
Z całą pewnością punktem wyjścia dla takiego myślenia była góra Syjon. A dokładniej wzgórze w Jerozolimie, na której powstała świątynia. Cześć do „Świętej Góry” tkwi bardzo głęboko w mentalności autorów biblijnych, zawsze z wielką szacunkiem odnosili się do tego wzgórza, które urosło do rozmiarów góry w znaczeniu przenośnym, (bo to, co święte to musiało być wielkie, imponujące). Bo na tej Górze sam Bóg zamieszkał. Góra Syjon jest według nich mieszkaniem Boga; a ponieważ Bóg jest nieskończonym Duchem, Góra Syjon jest przynajmniej „podnóżkiem stóp Jego”. Psalmista modli się zachęcając swych rodaków: „Wejdźmy do Jego mieszkania, padnijmy przed podnóżkiem stóp Jego!” (Ps 132,7).
To głębokie przekonanie oraz ich mentalność ma szersze korzenie, mianowicie na całym Bliskim Wschodzie. Nawet w całej starożytności tej części świata, odnajdujemy przekonanie, że w górach mieszkał Bóg, a w innych religiach bóstwo otrzymywało świątynię i było czczone na górach lub na wzgórzach. W rozwijających się cywilizacjach często obok świątyni, obok „pałacu” Boga, powstawał pałac króla obok władcy religijnego, obok króla w znaczeniu przenośnym nadprzyrodzonego, powstawał ośrodek i mieszkanie króla ziemskiego. Takie przekonanie widzimy np., u starożytnych Greków. To, co my w Atenach nazywamy Akropolem to było mieszkanie bogów i królów. Świątynia na wzgórzu oraz pałac króla to był Akropol dla starożytnych Rzymian lub starożytnych Greków.
Bogowie byli czczeni na wzgórzach również na wschodnich terenach basenu Morza Śródziemnego, mamy tego liczne tego ślady w Piśmie Świętym i innych starożytnych źródłach. W dorzeczu Eufratu i Tygrysu na terenie Babilonii i kilku kolejnych kultur i cywilizacji, które zamieszkiwały ten teren, miejsce święte również powinno być na „górze” na wzniesieniu. Tam na tych bezkresnych równinach w dorzeczu Eufratu nie ma wzgórz, bardzo rzadko można znaleźć niewielkie wzniesienie. Wznoszono wtedy sztuczne wzgórza. Powstawały wieże, powstawały tak zwane ziquraty, coś w rodzaju piramidy z tą różnicą, że nie były to grobowce jak w Egipcie, lecz to były świątynie. Na szczycie takiej piramidalnej wieży ziqurat wybudowanej przeważnie z cegieł, ponieważ glina była to najbardziej dostępnym budulecem nad brzegami Eufratu i Tygrysu. Na szczycie takiej piramidalnej wieży znajdował się ołtarz, na którym składano ofiary, bóstwom Anu, Ea i Enlilowi, a potem Mardukowi, Isztar, i innym bóstwom Babilonii i innych kultur i cywilizacji nad Eufratem i Tygrysem.
Zapewne i biblijna wieża Babel mogła być taką wieżą takim ziquratem, taką piramidalną świątynią, na szczycie której znajdował się ołtarz. Na ołtarzu składano ofiary bóstwom. Kiedy Izraelici widzieli takie ziquraty, piramidalne wieże ze świątynią na szczycie, na którym czczono bóstwa na pewno niejeden Izraelita był oburzony uważając takie świątynie za bluźnierstwo przeciwko Bogu.
W religiach kananejskich, w religiach różnych ludów, które zamieszkiwały Ziemię Obiecaną przed wejściem Izraela do tej ziemi sprawowano kult na wyżynach
Z całą pewnością na początku, kiedy Izrael wszedł do ziemi obiecanej czcił jednego Boga Jahwe również na wyżynach, to po prostu był logiczny dalszy ciąg tej starożytnej koncepcji. Widzimy wielu Sędziów, mężów bożych czy proroków, którzy na górze czczą jedynego Boga. Na przykład Samuel udaje się na wyżynę, aby czcić Boga, aby składać ofiary i tam również spożywać ucztę ofiarną.
Kiedy Dawid postanowił zbudować świątynię, dochodzi do oczywistego wniosku, że świątynię należy wybudować na wzgórzu. Pismo Święte ukazuje nam teologiczne powody i teologiczne tło tego wyboru, że sam Bóg wyznaczył miejsce pod budowę świątyni. Wybór tego miejsca był, zatem zgodny z ich mentalnością i ich przekonaniami. I nie było do pomyślenia, żeby świątynia mogła powstać gdzie indziej, jak tylko na szczycie najbliższego wzgórza, a było to wzgórze Syjon. Prawdopodobnie Dawid miał w tym miejscu swoją rezydencję pałac skoro planując budowę świątyni „rzekł do proroka Natana: «Oto ja mieszkam w pałacu cedrowym, Arka zaś Przymierza Pańskiego pod zasłonami namiotu!»” (1 Krn 17,1). Co można zrozumieć, że nie godzi się, aby on mieszkał w pałacu, a Arka Przymierza była pod namiotem.
Tak powstała świątynia zaplanowana przez Dawida wybudowana przez króla Salomona na szczecie wzgórza Syjon, które już na zawsze stało się widocznym świętym znakiem obecności Bożej w tym narodzie. Świątynia stała się gwarancją Jego opieki a wzgórze Syjon stało się synonimem świątyni.
Obraz autorstwa drawnhy97 na Freepik