Święty na dziś – 28 października

Bł. Łucja Fleites (1542 – 1622), męczennica III Zakonu.

Łucja przyszła na świat w szlacheckiej rodzinie w Nagasaki (Japonia) w 1542 r. Poślubiła Filipa Fleites, bogatego Portugalczyka, ale on po kilku latach zmarł. Będąc gorliwą chrześcijanką ofiarowała swoje wdowieństwo modlitwie, apostolatowi oraz dziełom miłosierdzia i pomocy. Nazywano ją matką misjonarzy, pocieszycielką strapionych, opatrznością dla biednych i nieszczęśliwych. Będąc tercjarką ukazała, że sekret jej świętości zakorzeniony jest w ideale serafickim.

Podczas okropnego prześladowania spieszyła z pomocą wszystkim chrześcijanom. Jej dom otwarty był dla wszystkich ściganych i prześladowanych, którym udzielała braterskiej i serdecznej gościnności. Pewnego dnia policja wtargnęła do jej domu i aresztowała bł. Ryszarda od św. Anny i kilku innych chrześcijan, ale także i Łucję. Wszystkich umieszczono w więzieniu w Nagasaki.

10 września 1622 r. wszyscy zginęli na Świętym Wzgórzu w Nagasaki. Łucja przywdziała habit franciszkański i trzymała krzyż w dłoni. Zachęcała kobiety, by nie zaparły się Chrystusa: “Z ufnością polecajmy się Bogu. On udzieli nam siły do zniesienia wszystkich tortur dla Niego. Święta dziewica Agnieszka, Cecylia i Agata były słabymi istotami, ale mimo to mężnie zniosły męczeństwo. Bóg nas nie opuści gdy umieramy dla Niego. Kobiety, odwagi, bądźmy mężne i zawstydźmy naszych oprawców. Jezu, Oblubieńcze naszych dusz, przygotował nam koronę chwały. Dziś razem z Nim będziemy w Raju”.

Zirytowana gwardia uciszała ją, ściągnęła z niej habit i na kawałki rozbiła krzyż. Wszyscy ginęli śpiewając “Magnificat” i “Laudate Dominum omnes gentes”.

Gdy przywiązano ją do pala odważnie powiedziała: “Opowiadajcie światu cuda Pańskie wy obecni na tym wielkim jak nigdy przedstawieniu. Mówcie to wszystkim: prawdziwa religia jest ta, za którą umieramy odważnie i radośnie. Tylko chrześcijaństwo może czynić takie cuda, może przemienić słabe dzieci w autentycznych bohaterów. Japończycy, otwórzcie oczy na światło Ewangelii. Niech was poruszy krew tylu męczenników przelana dzisiaj i niech narodzi się w was łaska. Nie płaczcie. Przeciwnie winniście nam zazdrościć tej śmierci. Stańcie się chrześcijanami. Tylko w ten sposób naprawdę będziecie szczęśliwi”.

Mając 80 lat żywcem spłonęła.

Pius IX beatyfikował ją 7 lipca 1867 r.

Wszechmogący i wieczny Boże, Ty wybierasz ciche i słabe istoty, aby zawstydzić moce świata, udziel nam, którzy wspominamy narodzenie dla nieba bł. Łucji, męczennicy, abyśmy naśladowali jej heroiczną stałość w wierze. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.