Święty na dziś – 26 listopada

Św. Leonard z Porto Maurizio (1676 – 1751), kapłan I Zakonu, patron misji ludowych.

Urodził się 20 grudnia 1676 r. jako syn Dominika Casannova, pracownika morza z maleńkiego portu koło Imperia (Włochy). Na chrzcie św. nadano mu imiona Paweł i Hieronim. Gdy miał dwa lata umarła jego mama, a wychowaniem zajęła się Maria Riolfo, druga żona ojca, ale okazała się niewiastą zacną i troskliwą.

Kształcił się w Collegium Romanum w Rzymie należąc do sodalicji mariańskiej i filipińskiej. Jesienią 1697 r. wstąpił do Braci Mniejszych (reformatów) w Ponticelli i otrzymał imię Leonard. Wróciwszy do Rzymu studiował teologię marząc o wyjeździe na misję do Chin; studiował też medycynę. W 1703 r. został wyświęcony na kapłana. Wtedy powierzono mu wykłady z filozofii. Niestety, nagle gwałtownie pogorszyło się jego zdrowie. Wyszedł z tego. Sam o. Leonard przypisywał swe wyleczenie wstawiennictwu Najśw. Maryi i odtąd uważał się za żywe wotum. Odtąd też cieszył się stosunkowo dobrym zdrowiem, dzięki czemu mógł niestrudzenie oddawać się kaznodziejstwu.

Przez 40 lat głosił z wielką gorliwością misje wśród ludu. Był promotorem nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Uzyskał od Stolicy Apostolskiej pozwolenie, by Bracia Mniejsi mogli ją zakładać także poza swymi kościołami. Sam erygował ponoć 576 dróg krzyżowych. W wielu miastach założył dzieło Nieustannej Adoracji Najśw. Sakramentu. Misje kończył zwykle generalną Komunią św. i udzieleniem błogosławieństwa papieskiego. Swoim słowem popartym czynami pokutnymi, modlitwą i rozważaniem Męki Pańskiej wielu sprowadził do Boga, w wielu miejscach przywracał pokój wśród skłóconych stronnictw. O swoich kazaniach mówił: “Moje kazania nie mogą być piękne, lecz pięknymi prawdami”. W klasztorach znajdował współpracowników i współpracowniczki swego dzieła. “Chciałbym, by wszystkie mniszki św. Katarzyny były zarazem misjonarkami; ja przez kazania, a one przez modlitwę”.

Benedykt XIV wezwał go w 1749 r. do Rzymu, by przygotował lud na przyjęcie błogosławieństw Roku Świętego. W roku jubileuszowym założył Drogę Krzyżową w Kolosseum. W 1751 r. rozchorował się, ale powrócił do Rzymu, by tu umrzeć, bo tak obiecał papieżowi. 

Zmarł 26 listopada 1751 r. w klasztorze św. Bonawentury na Palatynie w Rzymie.

Papież Benedykt XIV powiedział: “Utraciliśmy przyjaciela na ziemi, ale zyskaliśmy Świętego w niebie”.

O. Leonard zwykł dawać 3 rady tym, którzy o nie zwracali się do niego:

1. “nigdy nic przeciw Bogu”

2. “nigdy nic jeśli nie z Bogiem”

3. “nigdy nic jeśli nie dla Boga”.

Pius IX kanonizował go 29 czerwca 1867 r.

Wszechmogący i miłosierny Boże, Ty sprawiłeś, że św. Leonard stał się znakomitym głosicielem tajemnicy krzyża, spraw za jego wstawiennictwem, abyśmy poznając na ziemi bogactwo tegoż krzyża, mogli osiągnąć w niebie owoce odkupienia. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.