Św. Karol Boromeusz (1538 – 1584), biskup i kardynał III Zakonu.
Urodził się 3 października 1538 r. na zamku Arona nad Lago Maggiore (Włochy) jako syn Gilberta i Małgorzaty Medici, zamożnych arystokratów mediolańskich. Z domu rodzinnego wyniósł solidną formację chrześcijańską i wyraźne znaki powołania duchownego. Studia, które odbył w Pawii uwieńczył doktoratem obojga praw w 1559 r. Wkrótce potem jego wuj, wybrany na papieża jako Pius IV, wezwał go do Rzymu. W wieku 22 lat został kardynałem.
Karol wypełniał skrupulatnie zadania zlecone mu przez papieża. Brał czynny i wiodący udział w obradach soboru trydenckiego. Po śmierci swego starszego brata Fryderyka odprawił ignacjańskie rekolekcje i przyjął święcenia kapłańskie oraz sakrę biskupią. Kilka miesięcy później został mianowany arcybiskupem Mediolanu. Był gorliwym i niezmordowanym zarządcą archidiecezji. Przeprowadził liczne synody diecezjalne i prowincjalne, odbył niezliczoną ilość wizytacji pasterskich, wydał wiele instrukcji duszpasterskich, pozakładał liczne szkoły nauczania i hospicja studenckie, założył seminarium duchowne w Mediolanie, sprowadzał do tego miasta rodziny zakonne i wspierał w zakładaniu ich palcówek, zakładał szpitale. Sam zaś wstąpił do III Zakonu św. Franciszka i żył duchowością seraficką.
Gorliwie przepowiadał Słowo Boże, przewodniczył nabożeństwom przebłagalnym i procesjom pokutnym, wiele razy sam podróżował do różnych sanktuariów włoskich. Serca szerokich warstw pozyskał sobie przede wszystkim niestrudzoną dobroczynnością, która szczególnie jasno zabłysła w czasie zarazy w 1576 r.
Mimo tego miał również przeciwników; usiłowano go nawet zastrzelić, gdy modlił się w swym prywatnym oratorium.
Kardynał Karol był wielkim biskupem z racji wielkiego miłosierdzia, głębokiej mądrości i wiedzy, wielki w miłości, wielki w apostolstwie, a nade wszystko wielki w pobożności i modlitwie. Miał zwyczaj mawiać: “Dusze zdobywa się na kolanach”.
Zmarł 3 listopada 1584 r.
Paweł V kanonizował go 1 listopada 1610 r.
Wszechmogący Boże, zachowaj w Twoim ludzie ducha, który ożywiał św. Karola Boromeusza, biskupa, aby Kościół nieustannie się odnawiał, i upodabniając się do Chrystusa, ukazywał światu Jego prawdziwe oblicze. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.