Jak trudno jest utrafić we właściwy czas. Przeważnie trzeba się spieszyć, ponieważ promocja w supermarkecie trwa tylko dwa tygodnie. Giełdowy gracz doda, że stracić można nie tylko inwestując za późno, ale także za wcześnie.
Jan Chrzciciel zapewnia, że zawsze jest najlepszy czas na nawrócenie. To może być wiadomość istotna, zwłaszcza dla kogoś, kto zmarnował sporą część życia, czy niechby i zmarnował je całe. W teorii nie ma ograniczeń wiekowych dla uzupełnienia wykształcenia, podjęcia studiów, zrobienia kursu doskonalącego czy prawa jazdy. Ograniczeniem może być jedynie stan zdrowia. W praktyce jednak podjęcie inicjatywy „nie w swoim czasie” może być trudne, a często okazuje się niewykonalne. Bywa, że człowiek musi sobie uświadomić, że na niejedno jest już w jego życiu za późno. „Stu różnych ról, czym ugasić mój ból, nauczyło mnie życie jak nikt. W wyrku na wznak przechrapałem swój czas, najlepszy czas” – te słowa „Autobiografii” dla wielu są zawstydzającą, bolesną prawdą. Dziennikarze pewnego czasopisma pytali przystępujących do egzaminu dojrzałości ludzi w sile wieku o powody ich decyzji. 41-lentia rencistka, mieszkanka małego miasta odpowiada następująco: „Zgubiło mnie luzackie podejście do życia. Człowiek był młody i głupi. A rodzice wiele razy powtarzali, że będę żałować, jeśli nie skończę szkoły i nie zrobię matury. I żałuję. Gdybym miała ten rozum co teraz, ale tamte lata… Wtedy nie chciało mi się uczyć, wolałam się bawić. Zresztą nigdy nie byłam orłem w nauce”.
Zawsze jest najlepszy czas na nawrócenie. Co więcej, przemiana życia nie przekracza możliwości dobrej woli człowieka. Bliskość Boga i Jego Królestwa nadaje sens każdej próbie nawrócenia. Skoro „Królestwo niebieskie się przybliżyło”, to, że tak powiem, jest dla kogo i po co się nawrócić. Bóg jest blisko. Nie machnął na mnie ręką i nie poszedł sobie, szukać lepszych gdzie indziej. Przeciwnie, Bóg czeka na zwycięstwo dobra w moim życiu. Klęską nie jest to, że ktoś zmarnował życie, lecz to, że niechby i na sam koniec przegranego życia nie opowiedział się za dobrem. Chrystus nie przychodzi, aby spotkać się z doskonałymi, ale z ludami nawróconymi, którzy w oparciu o Jego obecność pragną przemienić swoje życie i świat w którym żyją.