EWANGELIA (Mk 1, 7-11) – Jan Chrzciciel tak głosił: «Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym». W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie».
Rozdzielacz

Czy chcesz być ochrzczony Duchem Świętym i ogniem? Ogień oczyszcza, daje ciepło, rozjaśnia noc. Przy ogniu, w świetle, widać lepiej i więcej. Jako ochrzczony Duchem Świętym i ogniem nie mogę mówić, że nie widzę, że nie mogę. Ogień można z innymi podzielić. Jest w harcerstwie przepiękny zwyczaj. Jeżeli w żaden sposób nie daje się rozpalić ogniska, nie sięga się po żadne zapalarki. Trzeba pójść do najbliższego podobozu i poprosić o ogień. Jak bym zareagował na prośbę o ogień, czyli o świadectwo mojej wiary? jeżeli chcę, by inni pozostawili mnie w spokoju (ja sam przecież daleki jestem od absorbowania kogokolwiek moją osobą…), to chrzest Duchem Świętym i ogniem jest mi zbędny. Ogień Ducha Świętego jest mi potrzebny, by podjąć trudną rozmowę o sprawach wiary i Kościoła, zwłaszcza z ludźmi Kościołowi niechętnymi. Potrzebuję ognia Ducha Świętego do spokojnego przyznania się do mojej wiary. Bez ognia Ducha Świętego mało postąpię w oczyszczaniu serca z tego, co niegodne wyznawcy Tego, który idzie, po Janie Chrzcicielu. Generalnie ogień Ducha Świętego jest po coś. Ogień Ducha Świętego łączy ludzi we wspólnoty w realizacji dobrych dzieł; uzdalnia do bezinteresownego daru z siebie. Do bycia tym pierwszym, który się odezwie, wyciągnie rękę, zrobi coś, choć nie musi… Bez ognia Ducha Świętego nie można być takim, jak Chrystus. Ten, który idzie po Janie chce mnie uzdolnić do wielkich rzeczy, które dużo kosztują. Na pewno wiele się przy ich realizacji utraci. Tyle trzeba będzie zostawić. Bez żalu. Może ogień Ducha Świętego jest najbardziej potrzebny do tego, by zauważyć, że warto coś utracić. Że inaczej się da, ale nie warto. Ogień przecież może wiele rzeczy nieodwracalnie zniszczyć. Ale może właśnie o to chodzi? Aby ogień Ducha coś we mnie wypalił? Trzeba nam ciągle prosić Ducha o Jego ogień. Żeby nas nie przysypały sprawy mało ważne, rzeczy nieistotne. Niech to się wszystko spali. Nie ma czego żałować. Panie, ochrzcij nas Duchem Świętym i ogniem, żebyśmy się w Tobie rozmiłowali. Amen.