U bram Damaszku Pawłowi ukazał się zmartwychwstały Chrystus (por. Dz 9,1-9). To wydarzenie zmieniło całkowicie życie Pawła. Oszołomiony i niewidomy zostaje zaprowadzony do miasta. W Damaszku przyjął chrzest z rąk Ananiasza (por. Dz 9,10-19). 

Chrystus objawiając się Pawłowi pod Damaszkiem, powołał go do apostolatu. Paweł zrozumiał, że jego dotychczasowa droga gorliwości dla Prawa była sprzeczna z wiarą w Mesjasza. Z pewnością potrzebował czasu nie tylko, aby ochłonąć, ale aby wszystko przemyśleć i zapewne w tym celu udał się do Arabii (por. Ga 1,17). Być może potrzebował trochę samotności i czasu.

Jednak wezwanie do apostolstwa było bardzo silne. Wrócił do Damaszku i „zaraz zaczął głosić, że Jezus jest Synem Bożym” (Dz 9, 20). Według Dziejów Apostolskich w Damaszku przebywał jeszcze „jakiś czas”, natomiast z Listu do Galatów wynika, że trwało to prawie trzy lata (por. Ga 1,18). Z pewnością Paweł podkreśla ten dystans czasowy, aby wykazać, że nie był pod wpływem dwunastu apostołów, lecz sam został powołany bezpośrednio przez Jezusa. Z Listów wynika, że musiał niejednokrotnie spotykać się z zarzutem, że nie jest apostołem, bo nie należał do grona Dwunastu. Często Paweł broni swego apostolstwa: „Czyż nie jestem apostołem? Czyż nie widziałem Pana naszego?” (1 Kor 9,1). Jakie jest kryterium bycia apostołem? Paweł został powołany jak inni apostołowie, widział Pana zmartwychwstałego tak samo jak Dwunastu.

W Damaszku Żydzi nastawali na życie Pawła, dlatego musiał uchodzić z miasta, spuszczony przez chrześcijan w koszu przez mur miejski (por. Dz 9,23-25; 2 Kor 11,32-33). 

Paweł przybył do Jerozolimy. Chrześcijanie bali się, ale Barnaba poręczył za niego i umożliwił spotkanie z gminą (por. Dz 9,26-28). Miał możliwość zobaczenia się z Piotrem i Jakubem. Paweł tym samym przedstawił się apostołom i całej gminie w Jerozolimie. 

Wkrótce otrzymał widzenie w świątyni, w trakcie którego Pan kazał opuścić mu Jerozolimę i zapowiedział jego misję wśród pogan.