Rozdział VI
Uwolnienie przez matkę i pozwanie przed biskupa Asyżu

13. 1 Zdarzyło się, że jego ojciec z powodu pilnej sprawy rodzinnej oddalił się na krótko z domu, a mąż Boży pozostawał związany w domowym więzieniu. Jego matka, która sama przebywała z nim w domu, nie aprobując uczynku swego męża, łagodnie rozmawiała z synem, 2 ale skoro zobaczyła, że nie może go odwieść od jego zamiaru, po macierzyńsku ulitowała się nad nim i złamawszy więzy, puściła go wolno. 3 A on, dziękując Bogu wszechmogącemu, spiesznie wrócił na to miejsce, w którym przebywał poprzednio.

4 Doświadczony przebytymi trudnościami korzystał już z większej wolności, a z powodu licznych walk przybrał bardziej radosny wygląd. Na skutek doznanych obelg poczuł się bardziej pewny i gdziekolwiek poszedł, zachowywał się całkiem swobodnie.

5 Tymczasem wrócił ojciec, a nie zastawszy go, naubliżał żonie, w ten sposób dodając grzechy do grzechów. 6 Potem pobiegł na miejsce pobytu syna, grożąc i wykrzykując, że jeżeli go nie będzie mógł sprowadzić z powrotem do domu, to przepędzi go z tej okolicy.

7 Zaprawdę, ponieważ bojaźń Pańska daje ufność mocy (por. Rz 14,26), dlatego kiedy syn łaski usłyszał nadchodzącego ojca swego według ciała, bezpieczny i radosny dobrowolnie wyszedł, wołając swobodnym głosem, że do niczego nie doprowadzą jego więzy i bicze. 8 Ponadto oświadczył, że dla imienia Chrystusowego z radością zniesie wszystkie cierpienia.

14. 1 Zatem ojciec wiedząc, że nie może go zawrócić z obranej drogi, cały skupił się na odzyskaniu pieniędzy. 2 Mąż Boży pragnął je wszystkie wydać i użyć na żywność dla ubogich i na remonty tego miejsca, ale że nie kochał pieniędzy, nie dał się uwieść żadnemu pozorowi dobra, a nie mając żadnego przywiązania do nich, nie martwił się ich utratą.

3 Po odnalezieniu pieniędzy, które on jako największy wzgardziciel dóbr ziemskich, a najbardziej chciwy nabywca bogactw niebieskich, rzucił był w proch i framugę okna, wściekłość rozszalałego ojca nieco przygasła. Znalezienie ich jakby przyhamowało żądzę jego chciwości. 4 Potem wezwał go przed biskupa miasta , żeby na jego ręce zrzekł się wszystkiego majątku i tak oddał wszystko, co posiadał. 5 On nie tylko nie odmówił, ale z wielką radością chętnie pośpieszył spełnić to żądanie.

15. 1 Gdy został zawezwany przed biskupa, nie zwlekał ani w niczym nie zwłóczył. Co więcej, nie wdawał się w żadną rozprawę słowną, ale zaraz zdjąwszy i zrzuciwszy całe ubranie, zwrócił je ojcu. 2 Nawet nie zatrzymał spodni, tak że wobec wszystkich cały się obnażył. 3 Biskup, zważając na jego ducha i zapał, natychmiast wstał i objąwszy go swymi ramionami, okrył go płaszczem , w który był ubrany.

4 Zrozumiał, że jest to wyraźnie boska sprawa i uznał, że czyny sługi Bożego, jakie naocznie oglądał, zawierają tajemnicę. 5 Dlatego odtąd stał się jego pomocnikiem, a popierając go i umacniając, objął go głębią swej miłości.

6 Oto już zmaga się „nagi z nagim” . Odsunąwszy na bok wszystko, co należy do świata, myśli jedynie o sprawiedliwości boskiej. 7 Poniża swoje własne życie i zarzuca wszelką troskę o nie, aby jako ubogi zdobyć pokój na oblężonej drodze. Tylko jeszcze ściana ciała oddziela go od widzenia Boga.

przypisy

* VI,14,4 Był nim Gwido, biskup Asyżu od 1204 (?) do 1228 r.

* VI,15,3 W 2C autor mówi dokładniej, że obnażenie Franciszka nie było całkowite, jako że pod ubraniem miał on włosiennicę.

* VI,15,6 Nawiązanie do tekstu św. Grzegorza Wielkiego, Homiliae in Evangelia, hom. 32,2: Nudi cum nudo luctare debemus. Por. 16 XIU,3,2.