Rozdział VIII
Naprawa kościoła św. Damiana i cnoty klarysek

18. 1 Pierwszym dziełem, do jakiego święty Franciszek przystąpił po uwolnieniu się spod ręki cielesnego ojca, było zbudowanie domu Bożego. Nie budował go od nowa, ale naprawiał stary, łatał dawny. 2 Nie obalał fundamentów, ale na nich budował. W ten sposób, chociaż nieświadomie, dawał pierwszeństwo Chrystusowi: „Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego; jak ten, który jest położony; a którym jest Jezus Chrystus” (1 Kor 3,11). 3 Kiedy wrócił na miejsce, w którym, jak powiedziano, dawnymi czasy zbudowano kościół św. Damiana, przy pomocy łaski Najwyższego naprawił go pieczołowicie w krótkim czasie.

4 To jest to błogosławione miejsce, w którym po upływie prawie sześciu lat od nawrócenia świętego Franciszka, za sprawą tegoż świętego męża, wziął początek chwalebny zakon i dostojna wspólnota Ubogich Pań i świętych dziewic . 5 W nim to pani Klara, urodzona w mieście Asyżu, stała się fundamentem jako najcenniejszy i najmocniejszy ze wszystkich nałożonych kamieni. 6 Bo kiedy po założeniu zakonu Braci wspomniana pani pod wpływem napomnień świętego męża nawróciła się do Boga, stała się zbudowaniem dla wielu innych i dla niezliczonych wzorem. 7 Szlachetna urodzeniem ale szlachetniejsza łaską; dziewica ciałem a najczystsza duchem; młodziutka wiekiem ale dojrzała umysłem; 8 stała w zamiarze i najżarliwsza w pragnieniu miłości boskiej; obdarzona mądrością i wybitną pokorą; Klara-Jasna z imienia, jaśniejsza w życiu, najbardziej jasna w obyczajach.

19. 1 Na niej właśnie powstała szlachetna budowla z najcenniejszych pereł, które „pochwałę otrzymują nie od ludzi, ale od Boga” (Rz 2,29). A do zrozumienia jej nie wystarczy tu zwięzłe rozważanie, ani do jej wyjaśnienia krótka mowa.

2 Przede wszystkim kwitnie wśród nich szczególna cnota wzajemnej i stałej miłości, która tak łączy ich wole w jedno, że chociaż mieszka ich po czterdzieści, a gdzieniegdzie i po pięćdziesiąt, sprawia, że w odniesieniu do różnych spraw chcą lub nie chcą jednego i tego samego.

3 Po drugie, w każdej z nich błyszczy perła pokory, która tak zachowuje otrzymane dary i posiadane z nieba dobra, iż zasługują na wszystkie inne pozostałe cnoty.

4 Po trzecie, lilia dziewictwa i czystości tak je wszystkie przesyca przedziwnym zapachem, że zapominając o myślach ziemskich, pragną rozważać jedynie sprawy niebieskie. Z tejże woni tak wielkie umiłowanie wiekuistego Oblubieńca rodzi się w ich sercach, że pełnia świętego afektu usuwa z nich wszelkie przyzwyczajenia z poprzedniego życia.

5 Po czwarte, wszystkie odznaczają się najwyższym ubóstwem tak dalece, że poprzestają na tym, co ledwie wystarczy do zaspokojenia podstawowych potrzeb w wyżywieniu i ubraniu.

20. 1 Po piąte, mają taką szczególną łaskę umartwienia i cichości, że prawie bez wysiłku powściągają poruszenia cielesne i język trzymają na wodzy. Niektóre z nich tak odwykły od rozmów, że gdy konieczność wymaga, by mówiły, ledwie umieją formułować słowa, jak należy.

2 Po szóste, w tym wszystkim zdobi je tak przedziwna cnota cierpliwości, że żadna przeciwność utrapień czy krzywdzących przykrości nie łamie ich ducha i go nie odmienia.

3 Wreszcie po siódme, cieszą się najwyższą kontemplacją, tak iż z niej uczą się wszystkiego, co należy czynić lub czego unikać i umieją błogo wznosić ducha ku Bogu, w nocy i we dnie trwając na boskiej chwalbie i modlitwie.

4 Odwieczny Bóg niech raczy swoją świętą łaskę dać temu, co tak święcie zaczęte, jeszcze świętsze wykończenie i wynik. 5 Tyle wypowiedzi o dziewicach poświęconych Bogu i pobożnych służebnicach Chrystusa niech wystarczy na teraz. Ich godne podziwu życie i chwalebna instytucja, jaką przyjęły od pana papieża Grzegorza , wówczas biskupa ostyjskiego, wymaga osobnego dzieła i zajęcia się nimi.

przypisy

* VIII,18,4 Nocą z Niedzieli Palmowej na Wielki Poniedziałek 1211 r. (29 marca) osiemnastoletnia Klara, córka Favarone’a i Or­tolany, opuściła dom i w Porcjunkuli pod Asyżem przyjęła ha­bit zakonny z rąk św. Franciszka. Po krótkim pobycie u bene­dyktynek w San Paolo i w Sant’Angelo di Panzo osiadła w San Damiano, gdzie założyła pierwszy klasztor „Ubogich Pań” (kla­rysek) i kierowała nim aż do swej śmierci 11 sierpnia 1253 r.

* VIII,18,8 Zgodnie z tradycją biblijną Celańczyk przywiązuje wielką wagę do symboliki imion, w tym wypadku do imienia Clara-Ja­sna. Por. 1C 116,6,

* VIII,20,5 Autor nawiązuje tu do „reguły życia”, danej klaryskom przez Grzegorza IX, najpierw jako kardynała (1218-1219), a po­tem potwierdzonej przez niego jako papieża (1228). Dopiero 9 sierpnia 1253 r. Klara uzyskała zatwierdzenie swojej Reguły przez papieża Innocentego IV. Dziś powszechnie przyjmuje się, że Celańczyk był także autorem życiorysu św. Klary, zamieszczonego w niniejszym zbiorze.